Polscy siatkarze przegrali w drugim swoim spotkaniu Memoriału Wagnera w Krakowie z Brazylią 1:3 (-20, 21, -27, -22). Canarihos zagrali bardzo dobrze, Biało-czerwoni jeszcze popełniają zbyt dużo błędów.

Trener Vital Heynen ma dylemat na dwóch pozycjach. Wczoraj w meczu z Serbami (3:1) w pierwszej szóstce zagrali: Konarski, Leona, Kubiak, Drzyzga, Bieniek i Nowakowski. Dziś w ataku Konarskiego zastąpił Muzaj, zaś Nowakowskiego Kłos. Wychodzi więc na to, że Leon, Drzyzga, Kubiak i Bieniek są pewni udziału w wyjściowym składzie spotkania, które prawdopodobnie zdecyduje o tym, czy Polska czy Francja awansuje na igrzyska olimpijskie (mecz za tydzień o godz. 15 w sobotę w hali na granicy Sopotu i Gdańska).

Turniej jest także okazją, by nowy kadrowicz Wilfredo Leon, mógł zgrac się z nowymi kolegami z reprezentacji.

Nasza grupa już od kilku lat gra razem. Robimy jedna wszystko, by jak najszybciej czuł się z nami komfortowo, choć wydaje mi się, że zaczyna grać już na bardzo wysokim poziomie

— stwierdził Bieniek.

Heynen jest zadowolony, że zapewniono mu silną obsadę turnieju. Z Serbia, poza jednym setem, poszło gładko, ale prawdziwym sprawdzaianem aktualnej formy miał być dzisiejszy mecz z mistrzami olimpijskimi i wicemistrzami świata. I z pewnością taki był.

W pierwszym secie Brazylijczycy zaczęli uzyskiwać przewagę od połowy partii i powiększali ją do ostatniej piłki. W drugiej odsłonie Polacy od początku uzyskali przewagę i utrzymali ja do końca. Trzeci set rozstrzygnął się w końcówce. Po czwartej piłce setowej wygrali Brazylijczycy. W czwartej odsłonie Brazylijczycy dawali nam do wiwatu.

Ten memoriał, rozgrywany przy tak licznej 15-tysięcznej publiczności jest znakomitą symulacją stresu, atmosfery i wyzwania, jakie mogą towarzyszyć drużynie za tydzień w Gdańsku podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk

— powiedział Heynen.

Jutro ostatni mecz Polaków w turnieju. O godz. 15 zmierzą się z Finlandią. Innego wyniku niż zwycięstwo 3:0 się nie spodziewamy. I to bez względu na to, kogo wystawi Heynen.

CZYTAJ TAKŻE: Polscy siatkarze pokonali Serbię w Memoriale Wagnera. Do optymalnej formy jeszcze jednak daleko

MACRO