Po kolejnym kompromitującym występie na międzynarodowej arenie Legia zremisowała 0:0 w Kuopio KuPS. Jednak dzięki zaliczce z pierwszego meczu (1:0) awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy.
Legioniści wystąpili w meczu z KuPS z biało-czerwonymi opaskami na rękach. W ten sposób uczcili 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
I to były dwie najciekawsze sytuacje przed i w czasie meczu. Piłkarze Aleksandara Vukovicia grali nieporadnie i słabo na sztucznej murawie w Kuopio. Pierwszy strzał na bramkę Kuopionu Palloseura oddali w 33. minucie. Groźniejsze sytuacje mieli Finowie.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Legia nie wykorzystała dogodnej sytuacji, a konkretnie Sandro Kulenović. A co miała oznaczać zmiana Carlitosa na Domagoja Antolicia? Bronimy? Porcję obraźliwych słów otrzymał nowy nabytek Arvydas Novikovas, który w dogodnej sytuacji… skiksował i przewrócił się. A rywale coraz częściej przedzierali się pod bramkę Radosława Majeckiego i żeby mieli ciut więcej umiejętności, byłby dramat Legii. Finowie postanowili skrócić kibicom męczarnie i sprezentowali legionisom rzut karny. Ale nawet takiej okazji nie wykorzystał Kulenović. Rywale strzelili nawet gola, ale całe szczęście ze spalonego.
Legia zaczyna się specjalizować w usypianiu widzów. Przeciwnicy nie są podatni na takie zabiegi. Oczywiście bezbramkowy rezultat daje legionistom awans, ale na sztucznej nawierzcni oczekiwaliśmy szybkiej bry i podań z pierwszej piłki. A gra była jednostajna. Czy piłkarzom z Warszawy nie służy sztuczna nawierzchnia (w Gibraltarze zremisowali z Europa FC 0:0), są jeszcze bez formy czy są po prostu tak słabi, że nie potrafili na wyjazdach pokonać słabiutkich drużyn? Dwa lata temu w dwumeczu Legii z mistrzem Finlandii było 9:0.
Kolejnym rywalem wicemistrzów Polski w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy będzie zwycięzca rywalizacji FC DAC 1904 Dunajská Streda - APS Atrómitos Athinón (mecz rozpoczął się godzinę po spotkaniu Legii).
Kuopion Palloseura - Legia Warszawa 0:0
Pierwszy mecz 0:1 - awans Legia.
KuPS: 1. Otso Virtanen - 17. Tabi Manga, 15. Babacar Diallo, 33. Vinko Soldo, 13. Luis Carlos Murillo - 11. Ilmari Niskanen Ż, 3. Reuben Ayarna, 23. Issa Thiaw (89, 7. Ariel Ngueukam), 20. Ville Saxman (76, 10. Ats Purje), 8. Petteri Pennanen - 9. Rangel Ż.
Legia: 1. Radosław Majecki - 29. Marko Vešović, 44. William Rémy Ż (66, 5. Igor Lewczuk), 55. Artur Jędrzejczyk, 16. Luís Rocha - 18. Arvydas Novikovas, 8. Walerian Gwilia, 24. André Martins, 9. Carlitos (61, 7. Domagoj Antolić), 21. Dominik Nagy Ż - 99. Sandro Kulenović.
CZYTAJ TAKŻE: Udany powrót Vukovicia do Kielc. Legia wygrywa z Koroną strzelając gola w ostatniej akcji spotkania
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/457475-legia-usypia-kibicow-ale-awansuje