Pierwszy raz od siedmiu lat tego samego dnia swoje mecze w rozgrywkach UEFA wygrały zespoły ekstraklasy. Wczoraj w pierwszych meczach drugiej rundy eliminacji Ligi Europy Lechia pokonała Brøndby IF 2:1, Piast pokonał Riga FC 3:2, a Legia Kuopion Palloseura 1:0.
26 lipca 2012 roku w eliminacjach Ligi Europy Lech pokonał Kazar Lenkoran (1:0), Ruch Metałurgiem Skopje (3:1), a Legia Metalurgsem Lipawa (5:1).
Jedynym chwalonym zespołem z trójki naszych wczorajszych przedstawicieli w rozgrywkach o europejskie puchary była Lechia. Zespół Piotra Stokowca zagrał dobrze, a mecz był świetny i emocjonujący.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lechia pokonała faworyzowanych Duńczyków. Świetny mecz w Gdańsku. Brawo biało-zieloni!
Cieszę się, że stworzyliśmy fajne widowisko. Tak grająca Lechia mogła się podobać. Kibice mają powody do dumy. Po bardzo dobrym spotkaniu odczuwamy lekki niedosyt, ale za nami dopiero pierwsza połowa. Gra była lepsza niż wynik. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu pod każdym względem. Zadbaliśmy o szczegóły. Nie daliśmy się wpuścić w nieodpowiedzialne granie
— przyznał szkoleniowiec Lechii.
Choć Piast i Legia również wygrały, ale rywalizowały z dużo słabszymi przeciwnikami niż Brøndby IF, a swoją postawą, delikatnie mówiąc, nie zachwyciły. Złośliwi żartują, że mistrzowie Polski strzelili pięć goli, ale dwa… sobie. Nie da się ukryć jednak, że gliwicki zespół… pierwszy raz zwyciężył w rozgrywkach o europejskie puchary.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wymęczona wygrana Piasta. Był krok od kompromitacji. Wstyd i niesmak jednak pozostały
Trudno odpowiedzieć, skąd się wzięły takie błędy w defensywie. Jednak trzeba pamiętać, że to są decyzje podejmowanie w ułamku sekundy. Była trudna sytuacja, zaczęliśmy mecz od 0:1. Zespół jednak potrafił odwrócić losy spotkania
— wyjaśnił trener Piasta Waldemar Fornalik.
Legia zaprezentowała się podobnie słabo jak Piast. Wicemistrzowie Polski nie stracili bramki, ale strzelili tylko jednego gola. Po boisku głównie spacerowali i od czasu do czasu zrywali się do ataków.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mdła gra Legii i minimalne zwycięstwo nad Finami. Jedyną bramkę zdobył Mateusz Wieteska
Zwycięstwo nas cieszy, choć nie jesteśmy wniebowzięci. Lepszy rezultat dałby nam więcej spokoju, a żeby osiągnąć solidniejszy wynik, to przydałby się spokój. Zamiast tego w naszej grze pojawiała się nerwowość. Jesteśmy na etapie budowy i nikt nie zrozumie, że czas jest potrzebny. Mamy możliwości i zaczniemy grać lepiej. Wynik z Finami nie jest wymarzony, bardziej zasłużona byłaby wygrana 2:0
— wyznał trener Legii Aleksandar Vuković.
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/456577-pierwszy-raz-od-7-lat-wszystkie-polskie-druzyny-wygraly