Od porażki z Irlandią 0:8 i pokonania Danii 7:0 w Rybniku zaczęły polskie softballistki udział w mistrzostwach Europy. Niezależnie od wyniku i rywala nasze zawodniczki grały twardo – ocenił po spotkaniu z Dunkami trener biało-czerwonych Dave Majeski.
Mieszkający w USA, a mający polskich przodków, szkoleniowiec w maju pierwszy raz spotkał się z drużyną podczas pięciodniowego zgrupowania. Przyznał, że o wiele lepiej dla jego pracy z kadrą byłoby, gdyby mieszkać w Polsce na stałe.
To nie jest może najlepsza droga, ale udaje się nam dobrze współpracować. Zwycięstwo z Danią pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze. Zawodniczki zaakceptowały mnie, słuchają uważnie. Dziewczyny ciężko trenują, starają się. A czy przeniosę się do Polski – trzeba spytać mojej żony i córek. Moi rodzice zawsze mi powtarzali – nigdy nie mów nigdy
— śmiał się selekcjoner.
Podkreślił, że ma młody zespół, w którym niektóre dziewczyny mają dopiero po 16-17 lat.
Dla mnie to bardzo ważne być trenerem polskiej drużyny. Moi dziadkowie i babcie pochodzili z tego kraju, popłakałem się dziś dwa razy przy polskim hymnie
— zaznaczył Majeski.
Niedzielne mecze na rybnickim stadionie zostały rozegrane w 35-stopniowym upale, co nie odstraszyło kibiców, którym spiker przybliżał regulaminowe niuanse gry.
Jesteśmy po tygodniowym turnieju w Pradze, temperatura nie była szokiem. Jeśli się chce wygrywać, trzeba warunki zaakceptować, nie ma innego wyjścia. Pijemy dużo wody i walczymy dalej
— powiedziała reprezentantka Polski Emilia Kozioł.
Grupowymi rywalkami Polek będą jeszcze Węgierki, Rosjanki i Holenderki.
W pierwszym meczu z Irlandią górę wzięły nerwy. Teraz przed nami kolejne spotkania. Myślę, że stać na nas na miejsce w czołowej szóstce mistrzostw, robimy postępy. Węgierki przegrały dwa mecze i chyba nie powinny być trudne do pokonania, z Rosjankami będzie ciężko, a Holenderki bronią tytułu i są faworytkami. Ale powalczymy
— dodała.
Wspomniała, że kadrowiczki łatwo nawiązały dobry kontakt z nowym trenerem.
Większość z nas dobrze mówi po angielsku, on deklaruje naukę polskiego. Spotkaliśmy się na zgrupowaniu, teraz na turnieju przed mistrzostwami. W międzyczasie cały czas się komunikujemy na odległość. Nie jest łatwo uprawiać ten sport, nie ma go przecież w szkole. Mamy w zespole 16-latki, dopiero wkraczające do kadry. Radzą sobie rewelacyjnie, więc jest na co czekać
— zaznaczyła Kozioł, trenująca softball od 12. roku życia.
ME są rozgrywane w Rybniku, Żorach oraz czeskiej Ostrawie i miejscowości Frydek Mistek. Uczestniczą w nich 23 zespoły podzielone na cztery grupy. Sześć najlepszych uzyska prawo występu w turnieju kwalifikacyjnym do Tokio 2020 (Utrecht, Holandia – 23-28.07.2019), w którym zmierzy się z dwoma najlepszymi drużynami Afryki o jedyny bilet na igrzyska olimpijskie.
W turnieju olimpijskim wystąpi sześć ekip. Japonia, jako gospodarz, ma udział zagwarantowany, podobnie jak reprezentantki USA, które wywalczyły tytuł mistrzyń świata.
Pozostałe miejsca w turnieju olimpijskim zajmą dwa zespoły ze wspólnych kwalifikacji dla obu Ameryk oraz po jednej drużynie z regionu Azji i Oceanii, a także Europy i Afryki.
CZYTAJ TAKŻE: Potwierdził się czarny scenariusz. W kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich zagramy bez Bartosza Kurka
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/453161-trener-polskich-softballistek-poplakal-sie-przy-hymnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.