Określane mianem meczu o życie spotkanie pomiędzy ostatnim w tabeli Apatorem, a przedostatnim, beniaminkiem ekstraligi Motorem nie było zbyt emocjonujące. Przyniosło jednak dość nieoczekiwane rozstrzygnięcie. Zespół z Torunia przegrał z ekipą z Lublina 37:53.
Swoich zawodników w grodzie Kopernika dopingowała spora grupa kibiców z Lublina, a część z nich wybrała nietypowy sposób na podróż, gdyż do Torunia przypłynęli kajakami. Ich podróż trwała dwa tygodnie. Po niemal czterech tygodniach przerwy do ścigania powrócił kapitan lubelskich Koziołków Szwed Andreas Jonsson. Nie on jednak zdobył najwięcej punktów dla swojej ekipy, a Mikkel Michelsen - 14, który miał rownież najlepszy czas dnia. Dla gospodarzy najwięcej punktów wywalczył Jason Doyle - 14.
Pierwszy mecz wygrał Motor 48:42, więc wywalczył punkt bonusowy.
Koziołki znokautowały Anioły na ich własnym torze. Sytuacja Apatoru jest ekstremalnie trudna, gdyż po dziewięciu spotkaniach zespół ma zaledwie trzy punkty i tylko matematyczne szanse utrzymania się w lidze.
W drugim spotkaniu GKM pokonał Stal 51:38. W pierwszym meczu było 51:39 dla zespołu z Gorzowa, więc punkt bonusowy przypadł zespołowi z Grudziądza.
Do nietypowej sytuacji doszło w biegu ósmym. Tuż przed końcem czasu dwóch minut, gdy pod taśmą ustawieni byli już wszyscy zawodnicy zgasł motocykl niepokonanego w dwóch wcześniejszych startach Artioma Łaguty i Rosjanin reprezentujący barwy GKM musiał zostać wykluczony. Chwilę później odesłany do parkingu przez sędziego Piotra Lisa został także żużlowiec Stali Peter Kildemand. Wykluczenie gorzowianina spowodowane było tym, że zawodnik odjechał spod taśmy, a mimo przerwania procedury startu, nie powinien tego robić. W ostatecznym rozrachunku gorzowianom zabrakło jednego punktu, zgubionego przez wspomniane wykluczenie w ósmej odsłonie Duńczyka.
Najwiecej punktów dla GKM zdobył Łaguta - 12, a dla Stali Bartosz Zmarzlik - 14. Najlepszy czas dnia uzyskał Kenneth Bjerre z GKM.
CZYTAJ TAKŻE: Wysokie zwycięstwo GKM w zaległym meczu ekstraligi żużlowej. Torunianie przyjechali nieprzygotowani do Grudziądza
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/452035-po-porazce-z-koziolkami-aniloy-na-skraju-piekla
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.