Polskie siatkarki przegrały w Jiangmen wszystkie trzy mecze chińskiego turnieju Ligi Narodów. Zdobyły tylko punkt. Ale rywalki miały bardzo mocne. W Chinach przegrały 0:3 z gospodyniami, 1:3 z USA i dziś z Turcją 2:3 (22, 18, -16, -20, -12). To piąta drużyny Jacka Nawrockiego.
Przykra niespodzianka spotkała polskie siatkarki. Hala w w Jiangmen… przeciekała w związku z padającym deszczem i na parkiecie pojawiła się woda. Organizatorzy uporali się z problemami i można było rozpocząć mecz.
Mamy mocno przebudowany skład. Ciężko nam się gra, ciężko nam się przyjmuje. To trudne zadanie grając przeciwko tak dobrym zespołom. Zmiana rozgrywającej też jest widoczna, zwłaszcza przy kiepskim przyjęciu. Mam nadzieję, że w czwartek zagramy swoją siatkówkę, a nie podamy się przeciwniczkom jak na tacy
— powiedziała po meczu z USA liderka polskiej drużyny Malwina Smarzek.
Z Turczynkami Polki zagrały wyśmienicie w dwóch pierwszych setach. Znakomicie przyjmowały, dobrze atakowały, fantastycznie grały w bloku i miały trudną zagrywkę. W dwóch pierwszych setach rywalki miały niewiele do powiedzenia.
Trener niedawnych liderek Ligi Narodów dokonywał rotacji, zmieniał siatkarkom pozycje i w kolejnych setach przyniosło to efekt. Polki nie kończyły ataków, rywalki były coraz bardziej skuteczne. Zawodziła Smarzek, którą rywalki często zatrzymywały blokiem.
Mimo trzech porażek, Polki utrzymały szóste miejsce dające awans do finału Ligi Narodów (awansuje pięć najlepszych zespołów oraz Chinki - gospodarz, które wyprzedzają aktualnie Polki). Następny turniej (18–20 czerwca) w Boryeong (Korea Płd.), a rywalkami siatkarek Nawrockiego będą: Japonia, Dominikana i gospodynie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/450743-trzy-porazki-polek-w-chinach-z-bardzo-trudnymi-rywalkami