Polki bez szans w starciu z Chinkami. W pierwszym meczu kolejnego turnieju Ligi Narodów, tym razem w Jiangmen, przegrały 0:3 (-12, -18, -22) z gospodyniami.
Nasze zawodniczki poleciały do Chin bez podstawowej rozgrywającej Joanny Wołosz, która ma kontuzję oraz Marleny Pleśnierowicz. Druga rozgrywająca przygotowuje się do swojego ślubu i wesela. W tej sytuacji trener Jacek Nawrocki ma do dyspozycji tylko jedną rozgrywającą - Julię Nowicką. Ale to nie przez 20-letnią siatkarkę Polki wysoko przegrały mecz. Przede wszystkim bardzo słabo zagrały w obronie.
Na parkiecie widać było olbrzymią przewagę Chinek. Trzecia drużyna świata zagrała w najsilniejszym składzie, tym samym, w którym występowała na mistrzostwach, gdzie zdobyła brązowe medale. Przeciwko Polkom nie pokazały fajerwerków, ale zagrały rzetelnie i popełniły mało błędów (dziewięć). Polki miały ich my aż 20. Chinki również dobrze wystawiały, kończyły ataki. Polki miały z tym problem. Spotkanie z gospodyniami turnieju było bardzo bolesną lekcją dla zawodniczek Nawrockiego.
Polki spadły na szóste miejsce w tabeli Ligi Narodów, ale to miejsce premiuje grą w finale, bo Chinki (gospodynie grają w nim z automatu) są na drugim miejscu.
CZYTAJ TAKŻE: Jedna ma kontuzję, druga bierze ślub. Polki w Chinach tylko z jedną rozgrywającą - Julią Nowicką
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/450518-chinki-udzielily-polkom-bolesnej-lekcji-siatkowki