Polska wygrała z Izraelem 4:0 w meczu eliminacji mistrzostw Europy. To 10. z rzędu zwycięstwo Biało-czerwonych na Stadionie Narodowym. Bramkę zdobył Krzysztof Piątek, który zagrał od pierwszej minuty w ataku u boku Roberta Lewandowskiego. Na 2:0 podwyższył z rzutu karnego kapitan polskiej reprezentacji. Trzeciego gola dołożył Kamil Grosicki. A rywali dobił Damian Kądzior.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za mecz! Polska wygrała z Izraelem 4:0. Szaleństwo po golach Piątka, Lewandowskiego, Grosickiego i Kądziora!
Nowa trawa położona na Stadionie Narodowym była piękna, ale pozostawała wiele do życzenia. Podczas hymnu Izraela tez było różnie. Gwizdy przeplatały się z brawami.
Polacy zagrali tym razem systemem 1-4-4-2, a nie jak w Macedonii Północnej 1-4-2-3-1. Ale to nie taktyka, a rywal pozwolił nam na więcej. Na dodatek Polacy na Stadionie Narodowym grali szybciej i sprawniej. Drużyna Izraela nie istniała na boisku. To musiało skończyć się bramką. Lewandowski prostopadle podał do Kędziory, ten do Piątka. Napastnik AC Milan strzelił bliżej słupka pod poprzeczkę. 1:0 dla Polski. Kibice na Stadionie Narodowym oszaleli.
W zespole Izraela zabrakło najlepszego strzelca austriackiej Bundesligi. Munis Dabbur przez siedem dni, jak mają w zwyczaju muzułmanie, uczestniczy w ceremoniach ślubnych razem ze swoją małżonką i rodziną.
Wiem, jak ważny to moment, dlatego życzę mu wszystkiego najlepszego. Ale byłem zaskoczony. Przygotowujesz zespół, masz swoje pomysły na dwa ważne mecze, i nagle piłkarz oznajmia, że nie wystąpi z powodu ślubu. Zawodnicy powinni rozumieć, że w czerwcu są ważne spotkania
— mówił przed spotkaniem z Polską trener Izraela Andreas Herzog mając na myśli absencję nowego gracza Sevilla FC.
Sam gwiazdor Eran Zahavi był osamotniony w ataku i nie miał zbyt wielu szans pod bramką Łukasza Fabiańskiego, dla którego był to 50. występ w polskiej reprezentacji.
W drugiej połowie Polacy grali spokojnie i znów dominowali na boisku. Szybko strzelili drugiego gola. Kamil Grosicki dośrodkowywał i trafił w rękę rywala, który był w jedenastce. Kapitan polskiej reprezentacji pewnie wykorzystał rzut karny. To 11. wykorzystana jedenastka „Lewego” z 12 wykonywanych.
Po dwóch minutach znów dał znać o sobie Grosicki. Dostał fantastyczne krosowe podanie na 20. metr od Piotra Zielińskiego. Piłka odbiła się przed polem karnym i padła pod nogi „Grosika”, który huknął jak z armaty z ostrego kąta i podwyższył prowadzenie na 3:0.
Rywali dobił Damian Kądzior. Pomocnik Dinama Zagrzeb dostał idealne podanie od rkadiusza Milika.
Polacy zagrali szybciej niż z Macedonią Północną, dokładniej i skuteczniej. Mieli chęć powalczyć. Było kilka akcji, po których ręce składały się do oklasków. Ale też trzeba przyznać, że Macedończycy zdecydowanie wyżej zawiesili poprzeczkę, niż Izrael.
Polska - Izrael 4:0 (1:0)
Bramki: Piątek 35’, Lewandowski 56’ (k.), Grosicki 58, Kądzior 82’
Polska: Fabiański – Kędziora, Glik, Bednarek, Bereszyński – Grosicki (75’ Kądzior), Krychowiak Ż, Klich (75’ Góralski), Zieliński – Lewandowski, Piątek (73’ Milik).
Izrael: Harush – Dasa, Taha, Yeini, Ben Harush – Bitton (82’ Elhamed), Natcho Ż, Kayal (57’ Cohen), Peretz – Solomon (72’ Saba) - Zahavi Ż.
W pozostałych meczach:
Macedonia Północna - Austria 1:4 (1:1)
Łotwa - Słowenia 0:5 (0:4)
CZYTAJ TAKŻE: Kapitan reprezentacji Izraela przed meczem z Polską: Moja rodzina wie, co to zagłada. Postaramy się wygrać
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/450429-relacja-40-z-izraelem-polska-o-krok-od-awansu-na-euro