W ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Ningbo Polacy nie mieli problemów z pokonaniem Chińczyków 3:0 (22, 15, 13).
W piątek w Ningbo siatkarze Vitala Heynena przegrali z Francuzami 1:3, a dzień później w takim samym stosunku pokonali Bułgarów. W spotkaniu z Bułgarami nasi siatkarze byli w złej dyspozycji zdrowotnej. Wszystko było spowodowane grypą żołądkową, która dopadła zawodników. Z tego względu przyjmujący Piotr Łukasik oglądał mecz w telewizji telewizora w hotelu. Pozostali gracze, m.in. Bartosz Bednorz czy Paweł Zatorski, mimo nieprzespanej nocy, zdołali wyjść w podstawowym składzie polskiej drużyny.
Heynen nie przestaje eksperymentować. Co jednak warte podkreślenia po bardzo dobrym występie w sobotę miejsce w podstawowym składzie zachował Bednorz. W pierwszej szóstce znaleźli się: Marcin Komenda, Dawid Konarski, Bednorz, Tomasz Fornal, Mateusz Bieniek , Piotr Nowakowski i Paweł Zatorski (libero).
Dziś Polacy zagrali jak należy. Przede wszystkim świetnie zagrywali, czego brakowało w poprzednich spotkaniach. Zawodnicy Raula Lozano tylko w pierwszym secie próbowali nawiązać równorzędną walkę. W pozostałych dwóch partiach przewaga Polaków była bezdyskusyjna.
W przyszłym tygodniu Polaków czeka występ w irańskiej Urmii, gdzie zmierzą się z: Rosjanami, gospodarzami oraz Kanadyjczykami.
CZYTAJ TAKŻE: Zasłona dymna Heynena, który nie odkrył swych kart przed turniejem w Gdańsku. Porażka Polaków z Francuzami w Chinach
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/450219-latwo-milo-i-przyjemnie-tak-polacy-ograli-chinczykow