Polskie siatkarki pokonały w belgijskim Kortrijk reprezentację gospodarzy 3:1 (22, -21, 18, 23) w kolejnym meczu Ligi Narodów. To szósta wygrana drużyny Jacka Nawrockiego w rozgrywkach.

Po słabym występie przeciwko Serbkom Biało-czerwone wróciły na zwycięską ścieżkę. To już szósta wygrana Polek w Lidze Narodów, która definitywnie zapewniła im utrzymanie się i prawo gry w przyszłorocznej edycji. Komplet punktów wywalczony w spotkaniu z Belgią przedłużył też nadzieję na awans do turnieju finałowego, w którym wystąpi pięć najlepszych zespołów fazy zasadniczej plus Chinki (gospodarz).

Szkoleniowiec polskiej reprezentacji dokonał kilku zmian, w pierwszej szóstce pojawiła się na środku siatki Kamila Witkowska, a dał odpocząć Agnieszce Kąkolewskiej. Od początku meczu na boisku grała Magdalena Stysiak, która okazała się bohaterką spotkania. Pierwszy w tegorocznej edycji LN to nie Malwina Smarzek, lecz właśnie Stysiak momentami ciągnęła grę, była najskuteczniejszą zawodniczką zespołu. Zdobyła 24 punkty. Polki kontrolowały przebieg spotkania, jedynie w drugim secie zabrakło trochę koncentracji.

Dziś rozegrane zostaną ostatnie mecze trzeciego turnieju. Rywalem polskiego zespołu będą Rosjanki, które w Lidze Narodów grają mocno rezerwowym składem i mają na koncie tylko jedno zwycięstwo. W środę Sborna uległa Serbii 1:3 (22, -18, -11, -22).

CZYTAJ TAKŻE: Po pięciu zwycięstwach przyszła porażka. Polki przegrały w Kortrijk z mistrzyniami świata do zera

PAP, MACRO