Kolumbijczyk Esteban Chaves (Mitchelton-Scott) wygrał 19. etap wyścigu Giro d’Italia, na którym kolarze mieli do pokonania 151 km z Treviso do San Martino di Castrozza. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Ekwadorczyk Richard Carapaz (Movistar). Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) utrzymał siódmą pozycję.
Niewiele po starcie uformowała się 12-osobowa ucieczka, w której zabrakło zawodników z czołówki. Peleton nie podjął pościgu i z czasem stało się jasne, że z tego grona wyłoni się etapowy zwycięzca.
Do mety prowadził podjazd, który był górską premią drugiej kategorii. Na ostatnich dziesięciu kilometrach Chaves kilkukrotnie podkręcał tempo, ale za każdym razem kilku rywali wytrzymywało jego zrywy.
Kolumbijczyk chwilami irytował się, bo nikt nie chciał dawać mu zmiany. Na niespełna trzy kilometry przed metą znów przyspieszył i tym razem udało mu się oderwać. Ostatecznie do mety dotarł 10 sekund przed Włochem Andreą Vendrame (Androni Giocattoli-Sidermec). Trzeci ze stratą 12 s był Portugalczyk Amaro Antunes z polskiej grupy CCC.
Zawodnicy walczący o zwycięstwo w imprezie nie forsowali tempa. Czołowa piątka przyjechała wspólnie, razem m.in. z Rafałem Majką (Bora-Hansgrohe) 6.29 min po Chavesie.
W klasyfikacji generalnej Carapaz ma 1.54 przewagi nad Włochem Vincenzo Nibalim (Bahrain-Merida). Trzeci jest Słoweniec Primoz Roglic (Jumbo-Visma) - 2.16 straty, a Majka zajmuje siódme miejsce - 6.48.
Jutro prawdopodobnie rozstrzygną się losy wyścigu. Kolarze przejadą 194 km z Feltre do Croce D’Aune-Monte Avena, a na trasie znajdują się cztery górskie premie, w tym jedna pierwszej kategorii. Rywalizacja zakończy się w niedzielę w Weronie 17-kilometrowym etapem jazdy indywidualnej na czas.
CZYTAJ TAKŻE: Uciekał, złapali go, a i tak wygrał. Wielki dzień Damiano Cimy na Giro d’Italia
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/449106-chaves-wygral-19-etap-bo-czolowce-nie-chcialo-sie-go-gonic