Joachim Löw nie poprowadzi reprezentacji Niemiec w czerwcowych meczach eliminacji Euro 2020. Trener, który trafił do szpitala po wypadku doznanym podczas uprawiania sportu, zapewnił, że czuje się już dobrze.
Jak podano w komunikacie DFB, podczas wypadku doszło do przygniecenia tętnicy. Nie podano okoliczności, ale niektóre niemieckie media informują, że Löw miał pecha podczas ćwiczeń na siłowni. Dziennikarze „Bilda” zaś wcześniej informowali, że 59-letni szkoleniowiec miał kłopoty z krążeniem.
Czuję się znów dobrze, ale muszę się oszczędzać przez najbliższe cztery tygodnie
— zaznaczył cytowany w komunikacie trener.
Na ławce podczas meczu z Białorusią 8 czerwca i trzy dni później w trakcie spotkania z Estonią zastąpi go asystent Marcus Sorg. Löw jest spokojny o drużynę pod jego nieobecność.
Jestem w stałym kontakcie z moim sztabem szkoleniowym i tak samo będzie przy okazji tych dwóch spotkań. Marcus, Andy Koepke i Oliver Bierhoff dysponują razem dużym doświadczeniem. Razem bez problemu poradzimy sobie z tą krótką przerwą
— zapewnił Löw.
22-osobowa reprezentacja Niemiec w niedzielę spotka się w Venlo, gdzie będzie przygotowywać się do dwóch najbliższych meczów w grupie C z Białorusią na wyjeździe (8 czerwca) i z Estonią u siebie (11 czerwca).
CZYTAJ TAKŻE: Reca wraca do domu. Glik nie jest w pełni zdrowy. Problemy z urazami w polskiej reprezentacji
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/449037-slynny-trener-przygniotl-sobie-sztanga-tetnice