Piotr Lisek zajął drugie miejsce w konkursie tyczkarzy w trzecim tegorocznym mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie. Polak skoczył 5,60, a lepszy od niego okazał się tylko Amerykanin Sam Kendricks - 5,72. Trzeci w biegu na 800 m był Marcin Lewandowski.
Zawodnicy w Szwecji musieli zmagać się nie tylko ze swoim słabościami, ale również z kapryśną pogodą. Dlatego w wielu konkurencjach osiągnięte rezultaty daleko odbiegają od rekordowych. Konkurs tyczkarzy w takich warunkach nie mógł stać na niebotycznym poziomie, do którego specjaliści od tej konkurencji w ostatnich latach przyzwyczajają. Wygrał Kendricks przed Liskiem, a trzeci w stawce Seito Yamamoto z Japonii pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,48. Drugi z reprezentantów Polski - halowy mistrz Europy z Glasgow Paweł Wojciechowski uzyskał w najlepszej próbie 5,36 i zajął piątą lokatę.
Trzeci z biało-czerwonych startujących w Sztokholmie stanął na najniższym stopniu podium w rywalizacji na 800 m. Bieg na tym dystansie nie był zaliczany do klasyfikacji punktowej Diamentowej Ligi. Polak pokonał dwa okrążenia w czasie 1.46,79. Najszybszy był Bośniak Amel Tuka - 1.46,68.
Kolejny mityng Diamentowej Ligi odbędzie się 6 czerwca w Rzymie.
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448993-piotr-lisek-drugi-pawel-wojciechowski-piaty