Gol Szweda Carla Gunnarssona w czwartej minucie dogrywki zapewnił wygraną hokeistom St. Louis Blues z Boston Bruins 3:2 w drugim meczu finału NHL. W rywalizacji play-off o Puchar Stanleya jest remis 1-1.
Prawie 18 tysięcy widzów w hali TD Garden w Bostonie już w pierwszej tercji obejrzało cztery gole. Na bramkę w przewadze Charliego Coyle’a odpowiedział kanadyjski obrońca Blues Robert Bortuzzo. Po zaledwie 40 sekundach szwedzki napastnik Joakim Nordstroem dał miejscowym drugie prowadzenie. Po koniec tercji na 2:2 strzelił Rosjanin Władimir Tarasienko, zdobywając drugą bramkę w finałowej serii.
Przez kolejne dwie tercje zawodnikom obu zespołów nie udało się zmienić wyniku i konieczna była dogrywka, pierwsza w finale od 2016 roku.
Po niespełna czterech minutach gry krążek po strzale Gunnarssona spod niebieskiej linii trafił pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Tuukkę Raska. Spory udział w pierwszym golu w 56. występie w play off 32-letniego Szweda miał Alex Pietrangelo, który stojąc na linii strzału skutecznie się uchylił, czym utrudnił interwencję Finowi.
Już w trzeciej tercji trafiłem w słupek, więc celownik miałem ustawiony nie najgorzej. Wspaniała sprawa, że wracamy do domu z remisem
— przyznał Gunnarsson, który przed dogrywką musiał odwiedzić toaletę.
Natknął się tam na niego trener Craig Berube.
Usłyszałem od Carla tylko: „potrzebuję jeszcze jednej szansy”. Jak widać, dokładnie wiedział, co musi zrobić, by wreszcie zdobyć bramkę
— opowiadał z uśmiechem szkoleniowiec Bluesmanów.
Trzecie spotkanie - w sobotę w St. Louis.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszy krok Niedźwiadków w kierunku Pucharu Stanleya. Choć przegrywali 0:2, pokonali Bluesmanów
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448860-dzieki-tajnej-naradzie-w-toalecie-bluesmani-wygrali