Polskie siatkarki pokonały w Apeldoorn Bułgarię 3:1 (-23, 21, 21, 17) w kolejnym meczu Ligi Narodów. To trzecie zwycięstwo w rozgrywkach drużyny Jacka Nawrockiego, która w jutro zmierzy się z Brazylią.
Do zwycięstwa Polskę poprowadziła Malwina Smarzek, która zdobyła aż 41 punkty, co jest rekordem obecnej edycji Ligi Narodów.
Dla polskiej reprezentacji spotkanie z Bułgarkami miał ogromne znaczenie. Rywalki, podobnie jak Polska, a także Belgia i Dominikana, mają status krajów „pływających”, czyli takich, które muszą walczyć o utrzymanie się w rozgrywkach. Najsłabszy z tej czwórki nie wystąpi w przyszłorocznej edycji.
Polki w Holandii muszą sobie radzić bez rozgrywającej Joanny Wołosz, który po turnieju w Opolu otrzymała od trenera Nawrockiego dwa tygodnie odpoczynku. W tej sytuacji odpowiedzialność a kierowanie grą spadło na barki Marleny Pleśnierowicz, ale siatkarka Chemika Police już wcześniej wielokrotnie pokazywała, że potrafi sprostać oczekiwaniom.
W pierwszym secie biało-czerwone grały nieźle, częściej były na prowadzeniu i wydawało się, że spotkanie mają pod kontrolą. Jednak im bliżej było rozstrzygnięcia, tym coraz więcej błędów popełniały w ataku.
Smarzek, która po pierwszych trzech meczach jest najskuteczniejszą zawodniczką Ligi Narodów, zaczęła się rozkręcać w kolejnych setach, które Polki wygrały bez problemów. Smarzek w ataku wspierała Mędrzyk, brakowało jednak ataków ze środka. Bułgarki coraz częściej myliły się w ataku.
Jutro o godz. 16.30 Polki zmierzą się z Brazylijkami.
CZYTAJ TAKŻE: Bez czołowej rozgrywającej świata do Holandii na Ligę Narodów. Joanna Wołosz dostała dwa tygodnie urlopu
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448652-koncert-malwiny-smarzek-polki-pokonaly-bulgarki