Włoch Giulio Ciccone (Trek-Segafredo) wygrał 16. etap kolarskiego wyścigu Giro d’Italia z Lovere do Ponte di Legno (194 km). Drugi był Czech Jan Hirt (Astana). Lider z Ekwadoru Richard Carapaz (Movistar), szósty na mecie, utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) ukończył etap na 21. miejscu ze stratą blisko pięć minut po zwycięzcy i w klasyfikacji generalnej spadł z czwartego na szóste miejsce.
Kolarze wrócili do rywalizacji po ostatnim dniu przerwy. Z programu wyścigu wycofano odcinek na zaśnieżonej przełęczy Gavia. Jednak podjazd na przełęcz Mortirolo był równie wyczerpujący. Do tego wtorkowy etap, który kończył się długim podjazdem do Ponte di Legno, odbywał się w deszczowych i mglistych warunkach.
Bardzo szybko od peletonu oderwała się sporo grupa kolarzy. Z czasem jednak dzieliła się na mniejsze, aż na czele pozostali Ciccone i Hirt.
Na ostatnim zjeździe kolarze nie chcieli ryzykować upadku na mokrej drodze i decydujący był podjazd pod Ponte di Legno. Na 10 km przed metą Ciccone i Hirt mieli blisko cztery minuty przewagi, więc losy zwycięstwa mogli rozstrzygnąć między sobą. W końcówce więcej sił zachował Ciccone i to on wygrał etap, swój drugi w Giro d’Italia.
Tempa tej dwójki nie wytrzymał Włoch Fausto Masnada, sklasyfikowany na trzecim miejscu. Tuż za nim linię mety przekroczył jego rodak Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida). W klasyfikacji generalnej „Rekin z Messyny” awansował na drugie miejsce wyprzedzając Słoweńca Primoza Roglica (Jumbo-Visma).
CZYTAJ TAKŻE: Dwóch śmiałków uciekło i dojechało do mety. Majka wciąż w czubie Giro d’Italia
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448648-dramat-majki-stracil-piec-minut-do-zwyciezcy-ciccone