- Czuję odpowiedzialność, ale mamy mocny sztab i najlepszych zawodników na świecie. Moim zadaniem będzie pomóc im w osiągnięciu takich wyników jak ostatnio albo lepszych - przyznał nowy trener polskich skoczków narciarskich Michal Doležal, który z reprezentacją rozpoczął zgrupowanie w Szczyrku.
Czech w marcu zastąpił Stefana Horngachera, którego był asystentem. Austriak zrezygnował z dalszej pracy z polską kadrą i objął ekipę Niemiec.
Jest duża różnica w pracy między pierwszym trenerem a asystentem, przede wszystkim w sprawach organizacyjnych. Na początku nerwy były duże
— zaznaczył Doležal podczas zgrupowania kadry w Szczyrku.
Wspomniał, że mimo iż trzyma się kierunku wytyczonego przez Horngachera w ciągu trzech ostatnich lat, to pewne zmiany będą.
Muszą być, bo trzeba zawsze iść do przodu. Co roku w skokach coś się zmienia. Te małe zmiany powodują wzrost poziomu. Teraz jesteśmy na początku pracy na skoczni. To ważne, by zawodnicy po przerwie złapali czucie i właściwy rytm skoków
— przyznał trener.
Podkreślił, że skupia się przede wszystkim na przygotowaniach do sezonu zimowego, mniejsza wagę przywiązując do rywalizacji latem.
Musimy wykorzystać każdy trening, żeby u progu sezonu zimowego być gotowym. W ostatnim miesiącu przed startem zimy będziemy trenowali na torach lodowych, by przyzwyczaić się do warunków. Mamy pomysły dotyczące zmian w sprzęcie, już to organizujemy, będziemy testować, próbować
— dodał.
Zaznaczył, że mimo bardzo utytułowanych zawodników w kadrze, w dalszym ciągu zwraca im uwagę na błędy.
Do każdego konieczne oczywiście jest indywidualne podejście, żeby wydobyć drzemiące w nim rezerwy. Słuchają mnie, nie mają wyboru. Ale też zawsze jest możliwość rozmowy, nie mam z tym problemu
— śmiał się Czech.
Zwrócił uwagę na rolę psychiki i dobrej atmosfery w drużynie.
Celem jest skakać jak najlepiej aż do końca sezonu. Głowa to 90–95 procent sukcesu. Atmosfera też jest bardzo istotna. Z tym sztabem i zawodnikami przeżyłem trzy lata i zawsze atmosfera była dobra. Także w sytuacjach, kiedy nie szło, było gorzej. Tylko tak można sobie poradzić z rozwiązaniem problemów
— wskazał.
Zaznaczył, że nie widzi sztywnego podziału na kadrę A i B.
Możliwe są wymiany zawodników miedzy kadrami. Chodzi o dobrą współpracę i o to, by skakali najlepsi. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś jest stary, czy młody
— podsumował Doležal.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszy krok Niedźwiadków w kierunku Pucharu Stanleya. Choć przegrywali 0:2, pokonali Bluesmanów
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448600-dolezal-mam-pomysly-dotyczace-zmian-w-sprzecie