Włoch Dario Cataldo (Astana) wygrał w Como 15. etap kolarskiego wyścigu Giro d’Italia. W czołówce klasyfikacji generalnej nie zaszły większe zmiany. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) nadal zajmuje czwarte miejsce, a liderem jest Ekwadorczyk Richard Carapaz (Movistar).
Tuż za Cataldo finiszował jego rodak i współtowarzysz ucieczki Mattia Cattaneo (Androni Giocattoli-Sidermec). 11 sekund po nich do mety dotarła grupka z Carapazem i Włochem Vincenzo Nibalim (Bahrain-Merida), a ósmy na etapie Majka był wolniejszy od zwycięzcy o 36 s.
Cataldo i Cattaneo dokonali nie lada sztuki, bo we dwóch uciekali przez zdecydowaną większość 232-kilometrowego etapu. W szczytowym momencie ich przewaga sięgnęła aż 15 minut, ale kiedy dojeżdżali do mety rywale mieli ich w zasięgu wzroku.
Majce, podobnie jak w sobotę, takie szarpane tempo nie służyło. Do pomocy miał jednak Włocha Davide Formolo i ostatecznie jego strata nie była duża. W dodatku udało mu się odrobić nieco do wicelidera Primoza Roglica (Jumbo-Visma). Słoweńca prześladował bowiem pech. Najpierw miał defekt roweru, a później na sprzęcie kolegi z ekipy na zjeździe uderzył w barierkę. Ostatecznie zajął w niedzielę 13. miejsce ze stratą 51 s do zwycięzcy.
W klasyfikacji generalnej Carapaz ma 47 s przewagi nad Roglicem. Trzeci Nibali traci 1.47, a Majka - 2.35. Kolarz z Zegartowic ściga się w Giro d’Italia po trzyletniej przerwie. Poprzednie wyścigi zawsze kończył w pierwszej dziesiątce: był siódmy (2013), szósty (2014) i piąty (2016).
Dziś zaplanowano dzień przerwy. Rywalizacja zakończy się 2 czerwca w Weronie etapem jazdy indywidualnej na czas.
CZYTAJ TAKŻE: Czarek z Gliwic wygrał etap Giro d’Italia. Kibicuje Piastowi i ma żonę Polkę
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448401-dwoch-smialkow-ucieklo-i-dojechalo-do-mety