Polscy piłkarze wygrali w Łodzi z Tahiti 5:0 (3:0) w swoim drugim meczu mistrzostw świata do lat 20. Biało-czerwoni zachowali szanse na awans z grupy A. W środę (godz. 20.30), również w Łodzi, zagrają z Senegalem. - Powiedziałem moim zawodnikom, że mają strzelić minimum pięć goli. Zadanie wykonali - powiedział szkoleniowiec kadry U-20 Jacek Magiera.
Zwycięstwo nad drużyną jednej z wysp na Oceanie Spokojnym pozwalało zachować Polakom szansę wyjścia z grupy, ale jakakolwiek strata punktów ograniczała je do minimum.
Po porażce na inaugurację z Kolumbią (0:2) trener Jacek Magiera dokonał czterech zmian w wyjściowej jedenastce. Przede wszystkim jednak zmienił się styl gry biało-czerwonych, którzy od początku ruszyli na bramkę Tahiti, niczym wygłodniałe psy. Stłamsili rywali i spokojnie strzelali gole. Dwie bramki zdobył Dominik Steczyk, a po jednej: Jakub Bednarczyk, Marcel Zylla i Adrian Benedyczak.
W drugim niedzielnym meczu grupy A Senegal wygrał z Kolumbią 2:0. Drużyna z Afryki, która ma na koncie komplet punktów, będzie w środę ostatnim grupowym rywalem Polaków. Awans do 1/8 finału MŚ wywalczą dwie czołowe drużyny w grupach oraz cztery zespoły z najlepszym bilansem z trzecich miejsc.
Tabela grupy A
1. Senegal 2 6 5-0
2. Polska 2 3 5-2
3. Kolumbia 2 3 2-2
4. Tahiti 2 0 0-8
CZYTAJ TAKŻE: Tylko on nie zawiódł w meczu z Kolumbią. Był typowany przez fachowców z FIFA na gwiazdę turnieju
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/448366-mialo-byc-piec-bramek-i-bylo-polska-pokonala-tahiti-50