Urodzony w Gliwicach wojewoda śląski Jarosław Wieczorek przychylił się do wniosku policji o zamknięcie w niedzielę stadionu przy ulicy Okrzei dla kibiców gości, czyli fanów Lecha. Na trybunach miało zasiąść blisko 10 tysięcy osób, bowiem na mecz ostatniej kolejki ekstraklasy Piasta z Lechem sprzedano wszystkie bilety.
Chodzi o względy bezpieczeństwa i uniknięcie ewentualnych awantur w czasie meczu, czy nawet przerwania spotkania.
Na forach internetowych można przeczytać, że kibice z Poznania mogą tego akurat dnia sprzyjać Piastowi, by ten wygrał, co pozbawiłoby ich największych wrogów, Legię, mistrzostwa Polski. W razie niekorzystnego dla zespołu z Gliwic rezultatu, sympatycy Kolejorza są gotowi, by zrobić wszystko, aby sędzia nie mógł dokończyć meczu, co skutkowałoby przyznaniem walkowera Piastowi. Tak zrobili rok temu, gdy Legia wygrywała w Poznaniu z Lechem 2:0, co dawało zespołowi z Warszawy mistrzostwo polski. Chuligani wkroczyli na boisko i wdali się ze służbami mundurowymi w bijatykę. Meczu nie dokończono, a Legia wygrała walkowerem.
Rozumiem kibiców, gdyby byli źli po porażce. Ale życzenie porażki jest absurdalne
— stwierdził trener Lecha Dariusz Żuraw.
Piłkarze Kolejorza mogą też zagrać na nosie swoim fanom, którzy przez pół sezonu lżyli zawodników i nie pozwolić wygrać Piastowi.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia odpadła z rywalizacji o mistrza. W grze zostały Piast i Legia
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/447002-wojewoda-slaski-zamknal-stadion-w-gliwicach