Polskie siatkarki przegrały z Chinami 1:3 (22, -17, -22, -25) w swoim drugim spotkaniu turnieju Volley Masters rozgrywanym w szwajcarskim Montreux. Jutro zawodniczki Jacka Nawrockiego zmierzą się z Niemkami.
Polki we wtorek pokonały Japonię 3:1, ale mimo to Nawrocki dokonał kilku zmian. W pierwszej szóstce pojawiły się Kamila Witkowska, Emilia Mucha i libero Maria Stenzel. Dla Chinek, które do Szwajcarii przybyły w odmłodzonym składzie, było to już trzecie spotkanie. Wcześniej przegrały z Japonkami 1:3 i pokonały Niemki 3:2.
W trzecim i czwartym secie momentami nerwowo nie wytrzymywał trener Nawrocki, który miał nie tylko uwagi do swoich zawodniczek, ale także do szwajcarskiego sędziego Christiana Wolfa. Arbiter popełniał duzo błędów, a zdenerwowaną polską ekipę, w tym trener, karał żółtymi kartkami.
Jutro Polska zagra z Niemcami (początek, godz. 18.45). W przypadku zwycięstwa awansuje do półfinału, który zaplanowano na piątek. Drużyny, które zajmą trzecie miejsca w swoich grupach, zmierzą się o piątą lokatę. Ekipy z czwartych miejsc zakończą rywalizację w turnieju na fazie grupowej.
CZYTAJ TAKŻE: Polki udanie rozpoczęły turniej w Montreux. Pokonały Japonki. Dziś trudniejsze zadanie. Zmierzą się z Chinkami
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/446769-dziwne-decyzje-sedziego-wyprowadzaly-trenera-z-rownowagi