Robert Kubica z teamu Williams zajął ostatnie, 18. miejsce w niedzielnym wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Hiszpanii na torze w Barcelonie. Zwyciężył obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa.
Drugie miejsce ze stratą 4,074 s zajął jego kolega z ekipy Fin Valtteri Bottas, a trzecie Holender Max Verstappen z Red Bulla - stratą 7,679 s.
Jestem niezwykle szczęśliwy. Dobrze, że tym razem nie powtórzyła się sytuacja z Baku. Teraz przeprowadziliśmy pit-stop w trakcie neutralizacji, zmieniłem opony, a to dało mi szansę zdobycia dodatkowego punktu. To był świetny dzień
— powiedział Hamilton.
Drugi kierowca Williamsa Brytyjczyk George Russell uplasował się na 17. pozycji, przed Kubicą. Obaj zawodnicy tego teamu zajęli dwa ostatnie miejsca wśród zawodników, którzy wyścig ukończyli. Do mety nie dojechali Brytyjczyk Lando Norris (McLaren) i Kanadyjczyk Lance Stroll (Racing Point). Obaj mieli kraksę na 46. okrążeniu.
Hamilton odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie i 76. w karierze. W Barcelonie zwyciężył czwarty raz, poprzednio był najszybszy w 2014, 2017 i 2018 roku.
W Barcelonie obaj kierowcy Williamsa ponownie nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami, trochę lepiej tym razem pojechał Russell, który przed neutralizacją uzyskał nad Kubicą prawie 30 s przewagi. Jeden bonusowy punkt zdobył Hamilton pokonując okrążenie w czasie 1.18,492.
Zaczęło się nieźle, gdyż wystartowałem całkiem dobrze. Ale bardzo szybko na prostej musiałem odpuścić, bo znalazłem się w środku „sandwicha”, pomiędzy dwoma kierowcami Racing Point
— powiedział Kubica.
Później stracił pozycję na rzecz partnera z teamu George Russella, po chwili ją odzyskał i znowu stracił.
Trochę szkoda. Gdy George mnie wyprzedził, akurat wtedy dostałem komunikat przez radio, żeby coś zmienić w samochodzie. W tym momencie zobaczyłem go w lusterku, był blisko i było już za późno. Ale cóż, jego rytm i tak był lepszy, choć momentami mój był taki sam. Ogólnie nie mieliśmy problemów, wszystko było OK
— dodał.
Nie chciał porównywać swojego samochodu z soboty podczas rywalizacji o pole position i z niedzieli w wyścigu.
W wyścigu jeździsz 6,7 sekund wolniej, nie ma co porównywać. Dzisiaj to była bardziej gra o utrzymanie opon, zmieniliśmy strategię w trakcie wyścigu. Dobrze, że wyjechał safety car, gdyż mogliśmy mieć problemy z dojechaniem do mety na miękkich. Strategia dotycząca opon była zbyt optymistyczna. No cóż, zbieramy doświadczenie
— wyjaśnił Kubica.
Po pięciu rundach mistrzostw świata F1 z 20 uczestników rywalizacji tylko Włoch Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo) Russell i Kubica nie zdobyli jeszcze punktu.
Szósta runda - Grand Prix Monako na ulicznym torze w Monte Carlo - zostanie rozegrana 26 maja. Start wyścigu o godz. 15.10.
CZYTAJ TAKŻE: W Barcelonie bez niespodzianek. Robert Kubica i George Russell na końcu stawki
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/446279-kiedy-to-sie-skonczy-kubica-znow-ostatni