Po czterech porażkach z rzędu mecz z Wisłą dla Śląska wydawał się idealną okazją, by odbić się od dna, bo krakowianie wciąż zmagają się z ogromnymi problemami kadrowymi. Nic z tych rzeczy. Piłkarze z Wrocławia wywieźli z Krakowa tylko jeden punkt (1:1) i są na przedostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy.
Po spotkaniu z Górnikiem (1:2) doszło do poważnych rozmów kibiców z piłkarzami. Fani zażądali, by w kolejnych meczach nie wystawiać do składu Igorsa Tarasovsa, którego uznali winnym porażki. Nie tylko tej, bo trzech innych również. Z Wisłą i tak nie mógł wystąpić, bo musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek.
Tarasovs ma zakaz występów w naszej drużynie do końca tego sezonu jeśli chcecie naszego wsparcia
— napisali fani na facebookowym profilu Ultras Silesia.
Od tego czy w ogóle jeszcze pojawi się na boisku, uzależnili swój doping. Piłkarz został też zmuszony po meczu z Górnikiem do oddania kibolom swojej koszulki. Wstawił się za nim Marcin Robak. Zagrozili mu, podobnie jak Łotyszowi, że „może mu się też coś stać”.
Zobaczymy, ile ten punkt będzie znaczył na koniec sezonu. Znamy naszą sytuację, ale podziękowałem zawodnikom po meczu
— powiedział trener Śląska Vitezslav Lavička.
Sytuacja Śląska jest coraz bardziej dramatyczna. Wrocławianie mają trzy punkty straty do Arki, która pokonała w Kielcach Koronę 2:0. Boisko, na którym rywalizowali piłkarze Korony i Arki, niezbyt nadawało się do gry. W Kielcach lało bez przerwy przez 12 godzin przed meczem, przez co murawa była grząska, a piłka płatała piłkarzom figle.
Warunki w jakich graliśmy, spowodowały, że oglądaliśmy dużo przypadkowych zagrań. My na tym przypadku skorzystaliśmy, bo tak padła pierwsza bramka dla nas. Z trudnego terenu przywozimy trzy punkty, które są dla nas ważne jak tlen
— przyznał trener Arki Jacek Zieliński.
Najwięcej bramek z niedzielnych spotkań padło w Legnicy, gdzie Miedź pokonała rozpędzoną Wisłę Płock 3:2. Goście nie zdołali wygrać piąty raz z rzędu. dzięki wygranej Miedź oddaliła się od strefy spadkowej.
Po porażce z Arką znaleźliśmy się w dosyć dramatycznym położeniu. Nie wiem jak można ustalać terminarz zmuszający do grania co trzy dni dopiero w decydującej fazie sezonu. Z Gdyni wróciliśmy nad ranem, niektórzy zawodnicy nawet porządnie nie spali. Nie było wiele czasu na przygotowania. Dziękuję chłopcom za to, jak bardzo byli w dzisiejszym spotkaniu cierpliwi i jak znieśli ogromną presję. Końcówka tego występu kosztowała nas sporo nerwów
— powiedział trener Miedzi Dominik Nowak.
Dziś ostatnie spotkanie 33. kolejki ekstraklasy Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec (godz. 18).
CZYTAJ TAKŻE: Bramkarz straszy sędziego. Hit ekstraklasy dla Legii. Rozgoryczenie w szeregach Lechii
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/444551-slask-coraz-blizej-spadku-ekstraklasy