Siatkarki Budowlanych sensacyjnie wyeliminowały w półfinałach play-off o mistrzostwo Polski broniące tytułu zawodniczki Chemika. Łódzkie siatkarki awans wywalczyły po drugim półfinałowym zwycięstwie 3:1 (21, 22, -23, 12) nad zespołem z Polic, który po tytuł sięgał w pięciu minionych sezonach. Mistrz Polski będzie z Łodzi, bo drugim finalistą jest ŁKS, który wyeliminował Developres.
Łodzianki wyeliminowały w sobotę faworyta rozgrywek, który z najwyższego stopnia podium nie schodził od 2014 roku. W tym czasie, czyli od kiedy awansował do PLS, Chemik zdobył pięć mistrzowskich tytułów, ale po gładkiej porażce przed tygodniem 0:3 z Budowlanymi znacznie oddalił się od kontynuowania złotej passy.
W rewanżu w Łodzi gospodynie pozbawiły obrończynie tytuły resztek nadziei na przedłużenie półfinałowej rywalizacji. Siatkarki Błażeja Krzyształowicza znów okazały się wyraźnie lepsze, a stracony w dwumeczu przez jego drużynę tylko jeden set pokazuje, że ich awans do finału był w pełni zasłużony.
Dziewczyny zrobiły to, co sobie zaplanowaliśmy. Dobrze wiedziały, jak trzeba zagrać przeciwko Chemikowi, czego się wystrzegać i co jest najważniejszą bronią rywalek. Nie udało się tylko w trzecim secie, choć będąc odrobinę lepszym w dwóch, trzech akcjach zamknęlibyśmy to spotkanie bez nerwów. Ale siatkarki z Polic się postawiły i w tym momencie ten mecz był zagrożony
— ocenił trener Budowalnych.
Siatkarki ŁKS pokonały we własnej hali Developres 3:0 (23, 16, 22) i wygrały półfinałową rywalizację 2-0. Nadspodziewanie łatwo z wyżej notowanym po sezonie zasadniczym rywalem poradziła sobie drużyna ŁKS. Przed tygodniem siatkarki Michała Maska wygrały 3:2 w Rzeszowie, a w niedzielę przed własną publicznością potwierdziły, że to im należy się awans do wielkiego finału, w którym występowały również przed rokiem.
Dla nas liczyło się tylko zwycięstwo, nieważne w jakich rozmiarach. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jesteśmy w finale, bo w tym półfinale nikt na nas nie stawiał. Ale wykonaliśmy plan, który sobie założyliśmy. Ten mecz wyszedł nam na sto procent. Wiedzieliśmy, że do pokonania Developresu najważniejsza będzie gra w bloku. To był klucz do tego zwycięstwa
— ocenił Masek.
W finale pierwszy raz w historii dojdzie do konfrontacji dwóch ekip z Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE: Wysmarowali Turka maścią, żeby Polak nie mógł go złapać. Dlatego Sahakjan przegrał finał
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/442674-nie-bedzie-szostego-z-rzedu-mistrzostwa-chemika