Hokeiści GKS Tychy obronili tytuł mistrza Polski. Zawodnicy Andrieja Gusowa w szóstym meczu finałowym pokonali na krakowskim lodowisku Cracovię 2:1 i serię do czterech zwycięstw wygrali 4-2. To ich czwarty w historii triumf w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi.

Sobotni mecz, jak i wszystkie poprzednie, był bardzo wyrównany. Po meczu blisko tysiąc kibiców, którzy przyjechali z Tychów oszalało z radości. Złote medale i puchar za mistrzostwo Polski wręczył drużynie gości prezes PZHL Mirosław Minkina.

Jestem niezmiernie szczęśliwy. Proszę tylko popatrzeć, jak cieszą się nasi kibice. Dziękuję wszystkich moim zawodnikom za ten sezon. Mieliśmy super kolektyw. To był niesamowicie trudny play-off. Już ćwierćfinałowa seria ze Stoczniowcem była tak wyrównana, że byłem w szoku. Później z Podhalem było jeszcze trudniej. Graliśmy na czterech, pięciu obrońców, bo były kontuzje. Pokazaliśmy w nim ogromny charakter. Trudniej się broni mistrzostwa niż je zdobywa pierwszy raz

— powiedział Gusow.

Pytany, czy zostanie w Tychach na kolejny sezon, szkoleniowiec odparł tylko: „Zobaczymy”.

Jednym z bohaterów dwóch ostatnich meczów finałowych był napastnik GKS Mateusz Gościński. W piątym meczu zdobył zwycięską bramkę, a w szóstym tę na 1:1.

Super, że obroniliśmy tytuł. Pokazaliśmy charakter, że jesteśmy prawdziwą drużyną. Końcówka była niezwykle emocjonująca, zapewniliśmy kibicom trochę adrenaliny, ale najważniejsze, że wyszliśmy z tego zwycięsko. Teraz czas na świętowanie i odpoczynek

— powiedział Gościński.

Cracovia wicemistrzostwo Polski może uznać za sukces, gdyż po sezonie zasadniczym zajmowała dopiero piątą lokatę. Przed fazą play-off wzmocniła się jednak kilkoma hokeistami i była bliska zdobycia mistrzowskiego tytułu.

GKS będzie reprezentował Polskę w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Z kolei Cracovia zagra o Puchar Kontynentalny.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejna porażka reprezentacji z Niemcami. Tym razem było jednak trochę lepiej

PAP, MACRO