Leszek Ojrzyński przejął Wisłę Płock po Kibu i od razu odniósł zwycięstwo. Nafciarze pokonali Śląsk 2:0, w czym wydatnie pomógł wrocławski bramkarz Jakub Słowik.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugiej połowie meczu, kiedy wreszcie coś na boisku zaczęło się dziać. Piotr Celeban podał do Słowika, a bramkarz Śląska złapał piłkę. Oczywiście decyzja mogła być jedna. Rzut wolny pośredni. Słowik tak ustawił mur, że zasłaniał on części bramki. Sam, zamiast stanąć w drugiej części, pojawił się przed murem. Szczwany lis, jakim jest Dominik Furman, bez problemu wykorzystał to, strzelając gola.
Kilka rzeczy zmieniliśmy, personalia, ustawienie i styl gry, nawet rozgrzewkę. Niestety, było trochę nerwowości w grze. To był mecz stałych fragmentów gry i po takich dwóch akcjach zdobyliśmy bramki. I dlatego żyjemy dalej, dużo pracy przed nami, nadal będziemy się poznawać. Cieszymy się, że te punkty i szczęście są przy nas, że jesteśmy teraz w takim momencie, dzięki któremu mamy trochę oddechu
— przyznał Ojrzyński.
Wszystkie miecze ostatniej kolejki rundy zasadniczej rozegrane zostaną w sobotę o godz. 18. Po rozstrzygnięciach nastąpi podział tabel na grupę mistrzowską i spadkową. W rundzie finałowej każda z drużyn rozegra siedem spotkań.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia wciąż o trzy punkty przed Legią. Dwa gole Carlitosa w Zabrzu. Piękna asysta Błażeja Augustyna w Gdańsku
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/441799-przyszedl-ojrzynski-furman-strzelil-gola-wisla-wygrala