Cracovia wygrała 2:1 z Koroną po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. Na stadionie uczczono pamięć Ojca Świętego Jana Pawła II, który zmarł 14 lat temu.

Karol Wotyła był sympatykiem Cracovii i nigdy tego nie ukrywał. Na stadionie Pasów pojawiły się transparenty i flagi upamiętniające Wielkiego Polaka. Piłkarze Cracovii zagrali w specjalnie przygotowanych na tę okazję koszulkach z napisem - „02.04.2019 JPII Pamiętamy”. Przed rozpoczęciem spotkania, w trakcie minuty ciszy, odegrano na trąbce ulubioną pieśń Jana Pawła II „Barkę”. W 21 minucie i 37 sekundzie wszyscy na stadionie wstali i zaczęli bić brawo. 14 lat temu o godz. 21.37 zmarł Ojciec Święty.

Do 89. minuty utrzymywał się remis. Jednak w polu karnym ręka zagrał Adnan Kovacević. Arbiter Krzysztof Jakubik, po obejrzeniu powtórek podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Airam Cabrera.

W równolegle rozgrywanym spotkaniu przyjaźmi pomiędzy Śląskiem a Miedzią zabrakło bramek.

To sprawiedliwy wynik. Nie było bramek, co na pewno nie jest dobre dla kibiców. Trochę brakowało energii w naszej drużynie. To kolejny mecz, w którym nie straciliśmy bramki

— przyznał trener Śląska Vitezslav Lavička.

Wynik uważam za sprawiedliwy. Tempo nie było jednak takie, jak oczekiwaliby kibice. To były piłkarskie szachy. Nikt się nie chciał wychylić

— podsumował szkoleniowiec Miedzi Dominik Nowak.

CZYTAJ WIĘCEJ: W ciągu trzech dni zwolniono czterech trenerów. Tym razem… 58 minut przed meczem!

MACRO