Legia to dziś klub samych sprzeczności. Sam prezes Dariusz Mioduski uważa, że wie, co robić, choć z jego wypowiedzi wynika dokładnie odwrotnie.
O zwolnieniu Ricardo Sa Pinto nie ma co pisać, bo… nie powinien być zatrudniony. Każde dziecko w internecie mogło wyczytać, że „Mściwy” nie przepracował roku w żadnym klubie. Każdy mógł obejrzeć filmiki z furiatem. Mimo to zatrudniono go na… trzy lata.
O zwolnieniu trenera prezes i właściciel w jednym poinformował biorąc udział w audycji telewizyjnej na stronie internetowej. Na oficjalnej stronie internetowej klubu do dziś nie ma informacji o zwolnieniu trenera.
Mioduski skończył renomowaną uczelnię, jaką jest Harvard, był prezesem, podporą i innowatorem w Kulczyk Investments. Postawił na infrastrukturę, energetykę i surowce. Zdecydował się na gruntowną reorganizację kadrową. Otworzył przedstawicielstwa w Kijowie, Londynie, Dubaju, Warszawie oraz Luksemburgu. W Legii zatrudnił ponad 20 piłkarzy, z których do gry nadaje się może z pięciu. Od 22 marca 2017 roku, od kiedy został samodzielnym właścicielem klubu i prezesem, trenerami pierwszego zespołu było pięć osób. Pięć osób w ciągu dwóch lat, gdy prezes mówi o długofalowej wizji i polityce klubu.
W sierpniu 2017 roku zapewniał, że nie zwolni trenera Jacka Magiery. Wyrzucił go we wrześniu. W marcu 2019 roku zapewniał, że nie wyrzuci Ricardo Sa Pinto. Zwolnił go w kwietniu.
Razem z Bogusławem Leśnodorskim Mioduski doszedł do wielkich sukcesów w Legii. Mistrzostwa, puchary, gra w Lidze Mistrzów. Po rozstaniu się ze swoim wspólnikiem, wszystko, co ma związek z „Leśnym” usunął z klubu. Teraz uważa prawnika za swego największego wroga.
Mioduski nie zna się na futbolu, a pozostaje prezesem klubu piłkarskiego.
Jest wielkim biznesmenem, ekonomistą i prawnikiem, a otacza się doradcami, którzy w większości, nie mają kompetencji.
Prezes Mioduski w ubiegłym roku mówił, że Aleksandar Vuković nie może zostać trenerem, bo kieruje się sercem, a jemu potrzebny jest szkoleniowiec, który kieruje się rozumem. Teraz go zatrudnia na stanowisko tymczasowego trenera (asystentem jest Marek Saganowski).
Mimo wszelakich sprzeczności Mioduski uważa, że klub może istnieć i działać. Może, ale jak?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/440796-legia-jest-dzis-klubem-sprzecznosci