Ostatnie zawody drużynowe o Puchar Świata zaliczane do Planica 7 wygrali Polacy. Cała czwórka skakała bardzo dobrze. To oznacza, że dzień przed zakończeniem sezonu skoczkowie Stefana Horngachera zdobyli Puchar Narodów.
Polacy są liderami klasyfikacji o Puchar Narodów. By ją wygrali dziś wystarczyło być wyżej od Niemców. W dzisiejsze przedpołudnie w Planicy było słonecznie, zaś wiatr sprzyjał skoczkom, bo wiał pod narty.
Trener Stefan Horngacher zmienił dotychczasową kolejność skoczków. Dotychczas zaczynał Piotr Żyła, później skakali Jakub Wolny, Dawid Kubacki i na koniec Kamil Stoch. Dziś w Planicy zaczynał Wolny. Spisał się fantastycznie. Wynikiem 237,5 metra (-16,3) znów pobił rekord życiowy, a Polacy objęli prowadzenie. Bardzo obawialiśmy się o Stocha, który jest w bardzo słabej formie. W serii próbnej wylądował na 174. metrze! Mistrz olimpijski zmobilizował się i uzyskał 227 metrów (-11,5). Dzięki temu Polacy powiększyli przewagę nad Niemcami i Słowenią. Nie zawiódł również Kubacki, który uzyskał 229,5 (-12,4). Polacy wciąż prowadzili przed Słowenią i Niemcami. Będący w świetnej formie Żyła skoczył 226,5 metra (-3,3). Na półmetku Polacy prowadzili ze Słowenią z przewagą 23. punktów i Niemcami 25,5 punktu.
Wszyscy skakali z ósmej belki startowej. Wolny i Stoch byli najlepsi w swoich grupach, Kubacki drugi, a Żyła trzeci.
W przerwie odbyło się uroczyste pożegnanie Roberta Kranjca - medalisty igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata, mistrzostw świata w lotach i zdobywcy Małej Kryształowej Kuli. Słoweniec oddał swój ostatni skok, a później wyrzucił w trybuny: plastron, buty, kombinezon i zdjęcia.
Utrzymanie pierwszej pozycji byłoby potrójnym sukcesem Polaków: wygraliby konkurs, pierwszy raz drużynowy w Planicy i już dziś zdobyliby Puchar Narodów.
Finałową serię rozpoczęto z dziewiątej platformy. Wolny uzyskał 228,5 (-4,3) i był drugi w swojej kolejce. Oczywiście utrzymał prowadzenie drużyny. Niemcy zbliżyli się tylko o 0,4 punktu, ale wciąż mieli stratę do Polaków 25,1 punktu, a Słoweńcy 43,2.
Znów drżeliśmy o Stocha. Zupełnie niepotrzebnie. Wylądował na 221. metrze (-1,3) i znów był najlepszy w swojej grupie. Polacy powiększyli przewagę nad Niemcami do 31. punktów i do 49,5 punktu nad Słoweńcami.
W związku ze słabym wiatrem pod narty, sędziowie podnieśli platformę startową na 10. pozycję. Dla Kubackiego to woda na młyn. Wylądował na 230. metrze (-6,9). To trzeci wynik w jego grupie. Liderzy mieli przewagę nad Niemcami 28,4 punktu i nad Słowenią 38,1.
Ostatnia grupa skakała z dziewiątej belki. Ale Ryoyu Kobayashi miał startował z ósmej belki. Po ocenie wiatru, puszczono go z siódmej. Wiatr wiał bardzo mocno pod narty i skoki były dalekie: 237, 235,5, 246 metrów. Żyła musiał uzyskać 220,5 metra, żeby obronić pierwsze miejsce. Skoczył 242,5 metra (-12,1). I choć podparł skok i tak wygraliśmy!!
Polacy mają ponad 400 punktów w klasyfikacji o Puchar narodów, a to oznacza, że go już dziś zdobyliśmy!
CZYTAJ TAKŻE: Piotr Żyła zajął trzecie miejsce w Planicy. Na Letalnicy latał świetnie: „Dopiero teraz się obudziłem!”
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/439273-polscy-skoczkowie-zdobyli-puchar-narodow