Do dziś w Polsce Arkadiusz Milik jest postrzegany jako snajper, który ma rozregulowany celownik. Z powodu wielu niewykorzystanych świetnych sytuacji stał się obiektem drwin kibiców.
Stoi skazaniec, a przed nim pluton egzekucyjny. - Jakie masz ostatnie życzenie? - pada pytanie do niego. - Niech strzela Milik - odpowiada skazany. „Chciał trafić do Polski, nie trafił do samolotu” - to kolejny dowcip o Miliku. To przykłady hejtu z jakim spotkał się napastnik polskiej reprezentacji i SSC Napoli.
Po pierwszych pudłach w reprezentacji miałem pierwszy kontakt z komentarzami na taką skalę. Do tej pory nie spotkałem się z gigantyczną zbiorową krytyką. Później to się za mną ciągnęło. Polacy są pamiętliwi. Przy każdej zmarnowanej sytuacji podbramkowej pojawiają się jakieś negatywne głosy. Bezpośrednio po nieudanym meczu, gdy jestem wkurzony, takie obrazki na pewno mnie nie bawią. Gdybym trafił w internecie na takiego mema, jego autora najchętniej bym udusił. Po czasie niektóre bardzo śmieszą
— powiedział Milik w rozmowie z dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”.
Milik dodał, że hejt w pewien sposób go mobilizuje i pcha do rozwoju, ale są też momenty, gdy mu to przeszkadza. Miejmy nadzieję, że dziś memy i opowiastki zmobilizują Arkadiusza, który strzeli gola na wagę zwycięstwa i zamknie usta swoim adwersarzom.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Arkadiusz Milik siedzi w głowie Jerzego Brzęczka? Z jednym czy z dwoma napastnikami na Austrię?
Przegląd Sportowy”, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/439024-milik-autora-mema-o-mnie-najchetniej-bym-udusil