Piast pokonał Miedź 2:1 i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli ekstraklasy. spotkaniu Zagłębia Lubin z Arką zabrakło bramek.
Piast jest rewelacją tego roku. Z sześciu spotkań wygrał pięć i jedno przegrał. Zespół z Gliwic prowadził 2:0. Jednak gruby Fin postraszył zespół Waldemara Fornalika. Petteri Forsell zdobył bramkę, ale to było tylko tyle, na co było stać Miedziankę.
Przespaliśmy pierwszą połowę
— skwitował szkoleniowiec Miedzi Dominik Nowak.
Takie mecze są niewdzięczne, obowiązkiem jest je wygrać. I my to zrobiliśmy
— stwierdził trener Piasta Waldemar Fornalik.
Arka nie przegrała pierwszy raz w tym roku, ale miała furę szczęścia. Przed wyjazdem piłkarzy Arki z hotelu na lubiński stadion kierowca nie mógł uruchomić silnika autokaru. Kluczyk zablokował się w stacyjce i dopiero pilnie wezwany fachowiec sprawnie usunął usterkę. Później piłkarską awarię Arki próbował usunąć trener Zbigniew Smółka. W doliczonym czasie piłkarze z Gdyni mieli gigantyczne szczęście, kiedy Pavels Šteinbors cudem ratował zespół przed utratą bramki. Wynik jednak się nie zmienił.
Bardzo szanujemy ten punkt zdobyty na trudnym terenie. Zrobiliśmy pierwszy krok, aby wydostać się z ruchomych piasków. Plan był taki, aby nie stracić gola i to się udało. W końcówce dopisało nam szczęście i jeden punkt wraca do Gdyni
— wyznał trener Arki Zbigniew Smółka.
W głowie jeszcze mam te dwie świetne okazje z ostatnich sekund meczu… Gdybyśmy cały mecz grali tak jak po przerwie, pewnie cieszylibyśmy się ze zwycięstwa
—uważa szkoleniowiec Zagłębia Ben van Dael.
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/438379-arka-wydobywa-sie-z-ruchomych-piaskow-piast-wygral-5-mecz