Organizatorzy konkursu drużynowego o Puchar Świata w Oslo ryzykowali zdrowiem zawodników. Skoki były dalekie, ale nie brakowało tez upadków. Wiatr był bardzo duży, ale jurorzy uparli się, żeby skakać. Pierwsza seria, w której wzięło udział 40. zawodników trwała 75 minut. Wygrali ją Norwegowie przed Japonią, Austrią i Polską. Drugiej nie rozegrano.
Serię próbna na Holmenkollbakken odwołano z powodu zbyt dużego wiatru. W ciągu 12 minut serii próbnej z progu odbił się… jeden zawodnik. Zaryzykowano jednak rozegranie konkursu drużynowego. Zawody miały znikomą wartość sportową i nie należało ich brać poważnie. Wiało bardzo mocno. Za mocno.
U nas rozpoczął Piotr Żyła z 12.belki. Uzyskał 122,5 metra (-5,7), co dało Polakom drugie miejsce po pierwszej kolejce ze stratą 1,2 punktu do Niemców.
W drugiej grupie z 13. belki Constantin Schmid skoczył fatalnie i Niemcy spadli na szóste miejsce. Po nim na belce usiadł Jakub Wolny. Trzy razy próbował i trzy razy się nie udało, bo wiatr na górze skoczni przekraczał aż 5 m/s. Strasznie denerwował się trener Stefan Horngacher, który miał pretensje do jurorów, że był moment, w którym Kuba mógł skakać. Dopiero za piątym razem udało się. Wylądował na 125. metrze (-16,3), co było dobrym wynikiem, ale dużo odjęto Wolnemu punktów za wiatr. Dlatego spadliśmy na czwarte miejsce ze stratą 9,1 punktu do Norwegii, 7,1 do Słowenii i 1,1 do Austrii.
Trzecią grupę skoczków puszczono z 12. belki. Marius Lindvik uzyskał 135,5 metra przy bardzo dużym wietrze pod narty, ale przewrócił się. Przewrócił się też Stephan Leyhe, który wylądował na 132. metrze. Miał rozbity nos i kulał. Dawid Kubacki skoczył 133 metry (-10,0) i… nie przewrócił się. dzięki temu Polacy objęli prowadzenie wyprzedzając Austrię o 15 punktów i Norwegię o 19,8.
Od razu obniżono platformę dla najlepszej grupy na 10. Będący w wielkiej formie lider Raw Air Robert Johansson pobił rekord skoczni lądując na 144 metrze, przy bardzo dużym wietrze pod narty, ale miał skok podparty. Kamil Stoch walczył nie tylko o pierwsze miejsce dla drużyny, ale także swoje indywidualne w klasyfikacji Raw Air. Wiatr jednak ucichł. Kamil wylądował na 112 metrze (-6,8) i Polacy spadli na czwarte miejsce.
CZYTAJ TAKŻE: Kamil Stoch wiceliderem Raw Air. Lepszy od niego jest tylko Robert Johansson. Norweg wygrał kwalifikacje
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/437266-fatalny-skok-kamila-stocha-pozbawil-polakow-podium