To był najbardziej szalony mecz sezonu. VAR, czerwone kartki i niesamowita końcówka. Wisła Płock pokonała Cracovię 3:2, a zwycięstwo zapewniła sobie grając w dziewiątkę.
Cracovia wygrała siedem spotkań z rzędu, ale padła w konfrontacji z przedostatnią drużyną ekstraklasy. W Płocku rozegrano najbardziej szalony mecz sezonu. Okoliczności zwycięstwa Wisły są niesamowite, bo gospodarze zwycięskiego gola strzelili, grając w dziewięciu. Wcześniej po dwóch czerwonych kartkach z boiska usunięciu zostali: Adam Dźwigała i Cezary Stefańczyk. Bohaterem spotkania został Dominik Furman, który w doliczonym czasie gry zdobył z rzutu karnego bramkę dającej zwycięstwo Nafciarzom.
Traci się bramkę grając w dziesiątkę, to myśli się o tym, żeby utrzymać remis i liczyć na to, że może coś się uda z kontry. Ale takiego scenariusza nikt się nie spodziewał. I nie wiem, czy w drugim takim meczu zagram
— zdradził Furman.
Mecz w Płocku był niesamowity. Miał dramaturgię i mnóstwo okazji do zdobycia bramek. Wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Były kontrowersje, interwencje VAR, znakomite wejścia zmienników i świetne obrony bramkarzy czy piękny gol Ariela Borysiuka. Były też czerwone kartki i karne. No i w końcu happy end dla gospodarzy, grających w dziewięciu.
Dzielnie walczy o utrzymanie w ekstraklasie ostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec. Wypadli świetnie na tle bezradnych piłkarzy Korony pokonując ich 4:1. Žarko Udovičić strzelił gola i zaliczył dwie asysty. Bramkę zdobył też debiutant Olaf Nowak.
Wiele osób już nas skreśliło, ale my walczymy i wierzymy w utrzymanie
— stwierdził Udovičić.
To była katastrofa. Po meczu oglądaliśmy jeszcze raz bramki, jakie straciliśmy, to nigdy nie powinno się wydarzyć
— uznał trener Korony Gino Lettieri.
Po emocjonującym spotkaniu Jagiellonia zremisowała na własnym stadionie z Górnikiem 2:2. W samej końcówce meczu niezawodny napastnik zespołu z Zabrza Igor Angulo doprowadził do wyrównania.
W 90. minucie mieliśmy dużą kontrowersję, bo wydaje się, że przy bramce Angulo był spalony. Nie chcę jednak tego przesądzać na sto procent, bo to jeszcze będzie rozstrzygnięte, a tego też już nie zmienimy. Mogliśmy się w tej sytuacji również lepiej zachować, a ostatecznie straciliśmy gola i dwa punkty
— podsumowywał spotkanie szkoleniowiec Jagiellonii Ireneusz Mamrot.
CZYTAJ TAKŻE: Historyczny sukces Polski! Rudyk pierwszym polskim medalistą mistrzostw świata w kolarstwie torowym w konkurencji sprintu
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/436346-to-byl-najbardziej-szalony-mecz-ekstraklasy