Trzecie miejsce po pierwszej serii konkursu mikstów na mistrzostw świata w Seefeld narobiło nam apetytu na medal. Nie udało się. Polska ekipa zajęła szóste miejsce. To i tak bardzo dobry wynik w debiucie. Złoty medal dla Niemiec, srebrny dla Austrii, brązowy dla Norwegii.
W polskiej reprezentacji zaczęła Kinga Rajda 91,5 metra to, jak na nią, bardzo przyzwoity wynik. Był to ósmy wynik w jej przedziale. Wczorajszy mistrz świata Dawid Kubacki skoczył na luzie. Potwierdził świetną formę. 112 metrów zaskoczyło jednak wszystkich. Ustanowił rekord skoczni, bijąc przedwczorajszy wynik Ryoyu Kobahashiego o trzy i pół metra. Polak był najlepszy w pierwszej serii. Kamila Karpiel, podobnie jak koleżanka, skoczyła 91,5 metra. To dziewiąty wynik jej kolejki. Kamil Stoch skoczył bardzo dobrze. Wylądował na 100. metrze, co było drugim wynikiem w jego grupie za Karlem Geigerem.
Po pierwszej serii z przewagą prowadziła ekipa niemiecka przed austriacką. Polacy wykonali plan minimum,i to z nawiązką, a takim było zakwalifikowanie się do drugiej serii. Trzecie miejsce, o 0,4 punktu przed Norwegią, to ogromna sensacja. Piąte i szóste miejsce, z minimalnymi stratami do Polski, zajmowali Japończycy i Słoweńcy.
W finałowej serii ważne było przede wszystkim, żeby nasze zawodniczki poprawiły skoki, bo wówczas byłaby szansa obrony trzeciego miejsca. Kinga pofrunęła na 97. metr, co było wyśmienitym osiągnięciem. Okazało się jednak, że pod względem punktów była to najsłabsza, ósma, próba. W drugiej serii ponownie odpalił Kubacki. Wylądował na 110. metrze! To był najdłuższy skok finałowej serii. Karpiel uzyskała 97 metrów. Nie była zadowolona ze skoku, bo był to ostatni, ósmy wynik kolejki. W ostatniej serii tradycyjnie skakano w odwrotnej kolejności do zajmowanych miejsc. Do medalu brakowało nam 28 punktów. Stoch skoczył wybornie - 105,5 metra. Po nim próbę miał Ryoyu Kobayashi. 113 metrów to nowy rekord skoczni i pozbawienie nas medalu.
Fajnie to się wszystko poukładało. każdy wiedział co ma robić. Dla dziewczyn to nie były pierwsze zawody. Warto inwestować w skoki kobiece. Szkoda, że tak późno wzięto się organizowanie grupy dziewczyn
— powiedział Stoch.
Nie spodziewałam się takich wielkich emocji. Strasznie się zestersowałam
— stwierdziła Kamila.
Fajnie skakać przed taką publicznością i z chłopakami. le stres był większy
— dodała Kinga.
CZYTAJ WIĘCEJ: Serial „Czy Horngacher z nami zostanie?” jeszcze się przedłuży. Trener wciąż nie podjął decyzji o swojej przyszłości
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/436257-dobry-wystep-polskiej-ekipy-w-konkursie-mikstow