Polscy skoczkowie nie obronili drużynowego mistrzostwa świata. Co więcej, nie zdobyli nawet medalu. Tymi podzielili się bezapelacyjnie najlepsi Niemcy, Austriacy i Japończycy.
Pierwszy skakał Piotr Żyła z 11. belki. Uzyskał 121,5 metra (-1,9), co dało drugie miejsce ze stratą 12,8 pkt. do Niemców i z przewagą 5,2 pkt. nad Japonią.
Z 12. belki startował Stefan Hula. Skoczył bardzo słabo, bo tylko 113,5 metra (-1,3), i Polacy spadli na szóste miejsce. Mieliśmy 11,4 pkt. straty do trzecich Austriaków i 33,4 pkt. do liderujących Niemców.
Dawid Kubacki stanął na wysokości zadania. Wylądował na 127 metrze (-2,6) i Polacy wskoczyli na czwarte miejsce ze stratą 1,9 pkt. do trzecich Norwegów i 29,1 pkt. do liderujących Niemców.
Kamil Stoch skoczył 125 metrów (-0,9). Nie awansowaliśmy. Do trzecich Japończyków traciliśmy 2,4 punktu, a do pierwszych Niemców 35,2.
Drugą serię rozpoczęto z 12. belki. Żyła skoczył 119,5 metra (+1,0) i Polacy wciąż byli na czwartym miejscu. Mieli już 54,8 punktu straty do Niemców, 10,8 do Japończyków i 7,7 do Austriaków.
Druga grupa skakała z 13. belki. Hula znów skoczył słabiutko - 116,5 metra (+3,7). Całe szczęście, że zostaliśmy na czwartym miejscu ze stratą 64,6 punktu do Niemców, 18,3 do Austriaków i 11,2 do Japończyków.
Kubackiemu wydłużono rozbieg na 14 belkę. Skoczył 126,5 metra (-0,2). Polacy wciąż byli na czwartym miejscu. Strata do Niemców wynosiła 71,5 punktu, do Austriaków 21,1 punktu a do Japończyków 11,1.
Ostatnia grupa skakała z 12. belki. Stoch musiałby się wspiąć na wyżyny swych umiejętności, by zapewnić Polakom medal. Uzyskał 122,5 metra (+3,2). Okazało się to zbyt mało. Zajęliśmy czwarte miejsce i straciliśmy do trzecich Japończyków 11,1 pkt, drugich Austriaków 21,8 i Niemców 78,4.
CZYTAJ TAKŻE: Polki ostatnie w finale. Justyna Kowalczyk i Monika Skinder z kilometra na kilometr słabły
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/435322-polscy-skoczkowie-bez-medalu-w-konkursie-druzynowym