Sięgał po alkohol i pornografię, od których się uzależnił. Trzy lata temu zaufał Bogu i nastąpiła w nim przemiana. Dziś siatkarz Cuprum Lubin Jakub Wachnik chętnie rozmawia o swoich przeżyciach. Dał też świadectwo nawrócenia na rynku w Kielcach.
Zazwyczaj to jest tak, jak mówi przysłowie. Jak trwoga, to do Boga. Ja akurat zwróciłem się do niego, gdy miałem duże problemy. Nie radziłem sobie z życiem, z moimi emocjami. Zacząłem szukać pomocy, najpierw u specjalistów, a dopiero później, gdy już nic nie pomagało, to zacząłem szukać w relacji z Panem Bogiem. Okazało się, że on był bardzo blisko, że tak naprawdę to on mnie szukał. Czekał na moją decyzję, na to żebym powiedział: już sobie w życiu nie radzę, przyjdź i mi pomóż. To było trzy lata temu, kiedy miałem wewnętrzny kryzys
— mówi dziennikarce sportowefakty.wp.pl Wachnik.
Najtrudniejszym momentem dla przyjmującego Cuprum było przyznanie się do słabości.
Jestem katolikiem i chodziłem do kościoła, ale moja relacja z Panem Bogiem nie była żywa. Obumarła, gdy dorastałem. Później przyszedł kryzys i musiałem dotknąć dna, żeby poprosić Pana Boga o pomoc, przyznać się, że jestem słabym człowiekiem, że sobie po prostu nie radzę, co było chyba najtrudniejsze. To jest najpiękniejsza rzecz, że w relacji z Panem Bogiem możemy się konfrontować z prawdą. Wielu ludzi może patrząc z boku oceniać to poprzez pryzmat swoich doświadczeń, co niekoniecznie daje prawdziwy obraz. A Bóg zna prawdę
— przyznaje dziennikarce sportowefakty.wp.pl przyjmujący Cuprum.
Dziś siatkarz żyje bez nałogów i czerpie przyjemność z gry.
Przeszedłem kurs Alfa i doświadczyłem łaski oraz prawdziwej miłości Pana Boga. Tak mnie to dotknęło, on tak zaczął przewracać moje życie, przede wszystkim kierować mnie na dobrą ścieżkę, że powiedziałem tak, idę z tobą. Ty mnie uzdrowiłeś z tych wszystkich złych rzeczy. To dla mnie było tak silne przeżycie, że do dzisiaj chcę mu służyć, jako człowiek, ale też jako osoba publiczna, bo jestem siatkarzem, więc dzielę się swoim doświadczeniem. Chcę być blisko niego, bo wiem, że tylko wtedy mogę doświadczać prawdziwej miłości, troski i mieć pokój w sercu, o który jest tak ciężko w dzisiejszym świecie
— zdradza dziennikarce sportowefakty.wp.pl Wachnik.
Siatkarz przyznał także, że miał chwile zwątpienia.
Pan Bóg tylko na początku dawał cukiereczki, a później była ciężka walka. Na początku, gdy się nawracamy, jest super. Później to się kończy i zaczyna się świadoma wiara. Rozpoczyna się czas próby, czy my mu ufamy w tym, co robimy. Były też takie momenty, że ja upadałem, gubiłem się, popadałem w pychę. Jednak zawsze wiem, że to jest próba i Pan Bóg to kontroluje
— kończy rozmowę z dziennikarką sportowefakty.wp.pl Wachnik.
CZYTAJ TAKŻE: Robert Lewandowski przed spotkaniem przeciwko swojemu staremu trenerowi: „Klopp uwolnił we mnie instynkt napastnika”
sportowefakty.wp.pl, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/434478-siatkarz-uzaleznil-sie-od-alkoholu-i-porno-bog-go-uratowal