Polscy skoczkowie roznieśli rywali w Willingen wygrywając bezapelacyjnie. Trener Stefan Horngacher jest zadowolony z wyników, ale jeszcze nie przesądza, która czwórka wystartuje na mistrzostwach świata w Austrii.
Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. To były optymalne skoki. Mogę mieć małe uwagi do Dawida czy do Kamila, ale ogólny wynik był bardzo dobry
— przyznał polski szkoleniowiec.
Przed tygodniem w Lahti najsłabszym ogniwem drużyny był Jakub Wolny. Po konkursie Kamil Stoch powiedział mu: „musisz przegrać sto razy, żeby wygrać”. Nie było stu razy, bo dziś był najlepszy. Gdyby wziąć pod uwagę wyniki indywidualne, byłby pierwszy przed Piotrem Żyłą i Stochem.
Jestem bardzo zadowolony z Kuby. Świetnie poradził sobie z presją. Nie przywiązuję wagi do wyników indywidualnych, interesują mnie tylko poszczególne skoki
— stwierdził Austriak.
Pewniakami na Seefeld są: Stoch, Kubacki i Żyła. Czyżby dzisiejszym występem Wolnego trener znalazł już czwartego?
Mam dobrych skoczków i nie skreślam żadnego. Przed Stefanem Hulą i Maćkiem Kotem drzwi wciąż są otwarte
— przyznał Horngacher.
CZYTAJ WIĘCEJ: Deklasacja, jakiej nie było. Na Polskich skoczków nie było dziś mocnych. Pozostawili rywali daleko z tyłu. Co za moc!
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/434120-horngacher-przed-kotem-i-hula-drzwi-sa-wciaz-otwarte