Dramat we Włoszech. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia tego roku będzie zapamiętany na długo we Włoszech. Pierwszy raz rozegrano kolejkę ligową, doszło do rasistowskich wybryków podczas meczu Interu Mediolan z SSC Napoli (1:0), a w nocy na ulicach Mediolanu doszło do walki między chuliganami obu zespołów. Jeden z nich zmarł.

Podczas spotkania Piotr Zieliński zmarnował doskonałą sytuację i nie strzelił gola. Lautaro Martinez zdobył bramkę w doliczonym czasie gry i wygrał Inter. A Juventus uciekł w tabeli SSC Napoli. Nasz pomocnik sporo się dziś naczytał we włoskiej prasie niepochlebnych recenzji o sobie.

Podczas spotkania arbiter miał sporo pracy. Dochodziło do awantur na boisku. Kalidou Koulibaly dwukrotnie został ukarany żółtą kartką i wyleciał z boiska. Senegalczyk był wcześniej prowokowany rasistowskimi przyśpiewkami kibiców rywali. Szkoleniowiec SSC Napoli Carlo Ancelotti zaznaczył, że trzykrotnie apelował o przerwanie spotkania z powodu rasistowskich przyśpiewek, ale bez efektu.

Trzy razy podawali komunikat, ale nic się nie zmieniło. Piłkarze byli zdenerwowani. Koulibaly jest zazwyczaj bardzo grzeczny i profesjonalny, ale był obrażany podczas meczu, co trwało mimo naszych interwencji. Następnym razem przerwiemy grę i zejdziemy z boiska, choćby to miało oznaczać przegranie przez nas spotkania

— zapowiedział Ancelotti.

To nie wszystko. W nocy doszło do walki na noże pomiędzy bandytami obu drużyn. Mediolańczycy zaatakowali grupę fanów SSC Napoli. Czterech z nich zostało rannych, w tym jeden ciężko. 43-letni mężczyzna trafił do szpitala z ranami kłutymi brzucha. Chuligani atakowali samochody z neapolitańskimi rejestracjami. W czwartek rano po całonocnej walce o życie zmarł z kolei kibic Interu, który idąc na mecz został potrącony przez auto, którym kierował neapolitańczyk. Okazało się, że zanim kibic Interu został potrącony, był dotkliwie pobity. Funkcjonariusze zatrzymali już trzech nożowników. To nie koniec aresztowań.

Czy najbliższa kolejka zostanie przełożona? Rozważamy taką możliwość. Mamy problem i musimy go rozwiązać

— powiedział prezes włoskiej federacji piłkarskiej Gabriele Gravina.

CZYTAJ TAKŻE: Wszystko, co musisz wiedzieć o Turnieju Czterech Skoczni

PAP, MACRO