Od dawna było wiadome, że Eduardo nie przedłuży umowy wygasającej z końcem roku. Teraz 35-letni Brazylijczyk z chorwackim paszportem pożegnał się z kolegami z szatni dając im między innymi pamiątkowe koszulki i zapraszając na kolację.
Edek spędził w Legii niecały rok. Trafił do Legii na życzenie ówczesnego trenera Romeo Jozaka. Napastnik w przeszłości występował w Dinamie Zagrzeb, Arsenalu Londyn czy Szachtarze Donieck, ale w Warszawie nie pokazał niczego wielkiego. Rozegrał 14 spotkań, w których nie strzelił gola.
W ostatnich tygodniach Eduardo leczył uraz. W tym celu latał także do Zagrzebia. Kilka razy trenował również indywidualnie na boisku. Odejście 35-letniego zawodnika pozwoli na zwolnienie ok. 300 tysięcy euro w budżecie płacowym mistrzów Polski.
W środę Edek pożegnał się z drużyną i zaprosił kolegów na kolację oraz rozdał pamiątkowe koszulki z dedykacjami.
Nie wiadomo, co dalej z piłkarzem. Być może wróci do Brazylii, by występować w jednym z klubów w Rio de Janeiro, wróci do Chorwacji lub… zakończy karierę.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejny dobry występ Moniki Hojnisz. Polska biathlonistka była piąta w sprincie w Hochfilzen
legia.net, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/425501-gral-w-arsenalu-okazal-sie-zbyt-slaby-na-legie