Kompromitacja piłkarzy ręcznych Wisły Płock w ostatniej kolejce fazy grupowej. Wicemistrzowie Polski przegrali w Vantaa z mistrzem Finlandii Riihimäki Cocks 26:27 (15:10).
Wicemistrzowie kraju już wcześniej zapewnili sobie udział w barażach o występ w 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale o tym, na której pozycji zakończą fazę grupową, zdecydują wyniki innych spotkań 10. kolejki.
Punkty w Finlandii traciły już Ademar Leon i Wacker Thun. Jeśli jednak spojrzeć na przebieg meczu, porażka Wisły jest frajerska. Polska drużyna na początku prowadziła 6:0, a później nawet 12:3. Gospodarze w drugiej połowie sukcesywnie odrabiali straty. Dan Racotea i Nemanja Obradović nie strzelali goli, choć takie sytuacje powinni wykorzystywać z zawiązanymi oczami. A król strzelców tegorocznych mistrzostw świata Ondřej Zdráhala przesiedział cały mecz na ławce. Na dodatek ostatnią bramkę wicemistrzowie Polski stracili dwie sekundy przed końcem meczu i frajerska porażka Wisły stała się faktem. To tak, jakby przejść wolniej przez zebrę od mężczyzny o kulach, jakby zając przegrał wyścig z żółwiem, albo jakby Ryszard Petru nie powiedział w miesiącu jakiejś głupoty.
CZYTAJ TAKŻE: Najlepszy siatkarz świata rozwiązał kontrakt w Szczecinie. Waha się, czy wybrać Resovię czy Onico
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/423351-kompromitacja-mistrzow-polski-wisla-przegrala-z-finami