Dla Bartosza Białkowskiego śmierć ojca jesienią 2015 roku z powodu raka płuc była ogromnym ciosem. Trudno było się pozbierać polskiemu bramkarzowi. Widział to jego trener Ipswich Town, który posadził go na ławce rezerwowych.
Gdy tata zmarł, zaczynałem sezon jako pierwszy bramkarz. Z perspektywy czasu uważam, że trener Mick McCarthy podjął rozsądną decyzję odstawiając mnie ze składu. Nie było wtedy dnia, albo nawet godziny, abym nie myślał o tym, co mnie spotkało. Musiałem ułożyć sobie parę spraw w głowie. Kiedy to zrobiłem i wróciłem do bramki, to poczułem taką dziwną moc
— mówi w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi sportowefakty.wp.pl Białkowski.
Bramkarz Ipswich Town wierzy, że tata i Bóg dają mu moc.
Obaj mają mnie w opiece. I ja to czuję. Nie wróciłem do siebie po śmierci ojca i raczej nigdy się to nie wydarzy. Wszystko mi o nim przypomina. Po śmierci taty dzwoniłem do niego. Wiedziałem, że nie odbierze. Chciałem jednak tylko z nim porozmawiać, przekazać co mnie trapi, co mnie spotkało w trakcie dnia. Mieliśmy taki zwyczaj, że rozmawialiśmy ze sobą przed, albo po meczu. Nie chciałem, aby ta tradycja umarła. Wtedy jednak tata życzył mi powodzenia albo gratulował występu, teraz w słuchawce była jedynie cisza
— wspomina w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi sportowefakty.wp.pl Białkowski.
Dla bramkarza, który rozegrał jedno spotkanie w polskiej reprezentacji najgorszym dniem w życiu, był ten, w którym ojciec zapadł w śpiączkę.
Na łożu śmierci tata powiedział mi, że jest ze mnie dumny. Na początku dominowała niepewność, bo nie wiedziałem, czy tata dożyje w ogóle spotkania ze mną. W samolocie było najgorzej. Nie było kontaktu z ziemią. Modliłem się przez cały czas, ale on obiecał mi spotkanie. Zrobił to przez telefon, kiedy już wylądowałem w Polsce i słowa dotrzymał. Wpadłem do szpitala, zamieniliśmy parę słów na osobności. Była to dla mnie wielka ulga. Po prostu powiedzieć ostatnie kocham cię oraz przede wszystkim usłyszeć to samo w zamian. Ledwie 15-20 minut później tata zapadł w śpiączkę. Już się z niej nie wybudził
— dodaje w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi sportowefakty.wp.pl Białkowski.
CZYTAJ TAKŻE: Polki rozpoczynają starty o Puchar Świata w skokach narciarskich. Czy możemy spodziewać się długich lotów?
sportowefakty.wp.pl, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/423212-bialkowski-bog-i-tata-maja-mnie-w-opiece-i-ja-to-czuje