11 medali – pięć srebrnych i sześć brązowych – zdobyli reprezentanci Polski w mistrzostwach świata w ju-jitsu, które od piątku do niedzieli (23-25 listopada) rozgrywane były w Malmö.*

Wicemistrzami globu zostali: w formule ne-waza (walki w parterze) - Karolina Chłobuszewska (55 kg) i Bartosz Zawadzki (94 kg) oraz w fightingu – Dawid Karkosz (77 kg) i Arnold Ratajski (+94 kg), na co dzień dyrektor Zespołu Szkół w miejscowości Dłoń, który sprawił sobie prezent na 35. urodziny. Na drugim stopniu podium stanęła także drużyna.

W walkach finałowych Chłobuszewska przegrała z Belgijką Amal Amjahid, Zawadzki z reprezentującym Mołdawię Eldarem Rafigajewem, Karkosz z Francuzem Percy Kunsa, a Ratajski z Czarnogórcem Dejanem Vukceviciem.

W fightingu bardzo dobry turniej w wykonaniu Arnolda Ratajskiego, który w drodze do finału wygrał m.in. z Rosjaninem Artjomem Pietruchinem. Ten z kolei wcześniej pokonał wielokrotnego medalistę mistrzostw świata i Europy Rafała Rissa. Dawid Karkosz z kolei w potyczce o awans do finału zwyciężył utytułowanego Niemca Andreasa Knebla

— poinformował trener kadry w fightingu Jacek Szewczak.

Indywidualnie na najniższym stopniu podium MŚ stanęli: ne-waza - Anna Augustyn-Mitkowska (49 kg), Klaudia Mitko (62 kg), Wojciech Gryz (56 kg), Jędrzej Loska (62 kg) i Maciej Kozak (85 kg) oraz w fightingu Marta Walotek (62 kg).

Łącznie Polacy wygrali 44 z 54 walk, czym potwierdzili przynależność do najlepszych na świecie. W ścisłej czołówce są także Rosjanie, Francuzi czy Kanadyjczycy.

W zawodach drużynowych polacy pokonali Kazachów i Belgów, a w finale stoczyli pasjonujący mecz z Francuzami. Ekipa Trójkolorowych triumfowała 6:5.

Sytuacja zmieniała się raz na naszą, raz na korzyść przeciwników. Niestety, sędziowie nie uznali punktów zdobytych przez Justynę Sitko i Tomasza Krajewskiego, co sprawiło, że nie zdobyliśmy tytułu mistrzowskiego

— dodał Szewczak.

W rywalizacji zespołowej odbywa się po pięć pojedynków w ne-wazie i fightingu oraz jeden w konkurencji duo.

CZYTAJ TAKŻE: Stoch i Żyła jeszcze nigdy tak udanie nie zaczęli sezonu. A ponoć nie są jeszcze w szczytowej formie

PAP, MACRO