Prokuratura Krajowa przedstawiła zarzuty siedmiu osobom w związku z nieprawidłowościami przy organizacji mistrzostw świata w siatkówce w 2014 r. Z kont federacji miało wypłynąć 7,6 mln zł. Wśród podejrzanych jest były wiceprezes PZPS i były członek zarządu związku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej zatrzymany! Wraz z innymi osobami jest podejrzany o niegospodarność w PZPS
W Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie prowadzi się śledztwo w sprawie m.in. nieprawidłowości przy organizacji mistrzostw świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014.
Dziś trwały przesłuchania osób zatrzymanych dzień wcześniej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Artur P., były wiceprezes PZPS, a obecnie prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, usłyszał pięć zarzutów z artykułów 296 i 271 kodeksu karnego, czyli nadużycia uprawnień, działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, niegospodarności, spowodowania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach i poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Został objęty dozorem i musiał wpłacić 50 tys. poręczenia majątkowego.
Waldemar K., sędzia siatkówki i członek zarządu PZPS, usłyszał jeden zarzut z artykułu 296 i 271 kodeksu karnego i został objęty dozorem oraz kaucją w wysokości 40 tys. zł.
Pawłowi I., sędziemu siatkówki i koordynatorowi w PLPF, prokurator przedstawił trzy zarzuty: z art. 296 kk, a także związane z poświadczaniem nieprawdy w dokumentach i posługiwaniem się tymi dokumentami oraz zarzut związany z oszustwami podatkowymi. Paweł I. został objęty dozorem.
Prokuratura ustaliła, że członkowie władz PZPS w związku z organizacją mistrzostw w 2014 roku zawierali umowy z różnymi przedsiębiorcami, którzy zawyżali ceny usług. We wtorek przedsiębiorcy też usłyszeli zarzuty. Podejrzani to Anna S., której firma miała odpowiadać za „zabezpieczenie techniczne i osobowe”, Anna P., która podpisała umowę na organizację imprezy losowania grup finałowych oraz imprezę „Trophy Tour 2014”, a także zajmujący się konferansjerką Grzegorz K. i właściciel agencji reklamowej, która miała wspierać PZPS w promocji miast, Krzysztof L. Wszyscy zostali objęci dozorem.
Prokuratura nie informuje, jak podejrzani ustosunkowali się do zarzutów, ale wiadomo, że część z nich zdecydowała się na złożenie obszernych wyjaśnień.
Według śledczych wskutek działania podejrzanych z kont PZPS wyprowadzono 7,6 mln zł. Do sprawy odniósł się rzecznik PZPS twierdząc, że nie ma mowy o wielomilionowych stratach w związku. W PZPS, w związku z organizacją mistrzostw świata 2014 odnotowano znaczący zysk oraz, że kwota 7,6 mln zł nie jest domniemaną szkodą PZPS, bo to całkowita wartość usług związanych z organizacją MŚ 2014, zrealizowanych przez firmy reprezentowane przez osoby zatrzymane.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest reakcja PZPS na zatrzymania siatkarskich działaczy: 7,6 mln nie jest domniemaną szkodą
W toczącym się od 2014 roku śledztwie zarzuty usłyszeli wcześniej komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy (przekroczenie uprawnień, przyjęcie łapówki) i jego zastępca (przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy), a także naczelnik z tejże komendy (pomocnictwo). Komendant miejski miał, według prokuratury, uzależnić wydanie pozytywnej opinii w zakresie zabezpieczenia przeciwpożarowego Stadionu Narodowego na mecz otwarcia mistrzostw świata w piłce siatkowej od wpłaty 19,5 tys. zł.
Z kolei we wrześniu tego roku zarzuty usłyszała dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy Ewa Gawor (zgodziła się na publikację pełnych danych). Prokuratura zarzuca jej poświadczenie nieprawdy co do okoliczności mającej znaczenie prawne w zezwoleniu pozwalającym działaczom PZPS na przeprowadzenie 30 sierpnia 2014 roku sportowej imprezy masowej, tj. meczu otwarcia Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 r.
Śledczy ustalili, że opinia i dokumentacja nie były sporządzone 22 sierpnia, czyli w dniu, kiedy dyrektor BBiZK m.st. Warszawy wydała decyzję zezwalającą przedstawicielom PZPS na przeprowadzenie imprezy otwarcia mistrzostw. Opinia ta została sporządzona w dniu 25 sierpnia 2014 roku i dostarczona do Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy w tym dniu. Według ustaleń prokuratury Gawor podpisała decyzję zezwalającą na organizację imprezy masowej, wpisując wcześniejszą datę.
Zarzucane szefowej BBiZK przestępstwo z art. 271 par. 1 kodeksu karnego zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Gawor nie przyznała się do winy.
W listopadzie 2014 r. CBA wkroczyło do siedziby PZPS. Zatrzymano też ówczesnych prezesa związku Mirosława P. i wiceprezesa Artura P. Obaj spędzili kilka miesięcy w areszcie, zrezygnowali też z wszystkich funkcji w krajowej federacji. W lipcu 2016 r. wrócili do niej – Mirosław P. został członkiem Wydziału ds. Kontaktów Międzynarodowych, a Artur P. dostał się do Wydziału Strategii oraz wszedł w skład kapituły nowo powołanego Klubu Wybitnego Reprezentanta. Drugi z działaczy wrócił też na stanowisko szefa PLS. Proces w tej sprawie trwa.
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/422105-prokuratura-krajowa-przedstawila-zarzuty-dzialaczom-pzps