- Spotkania z Czechami i Portugalią traktujemy poważnie, bo chcemy zostać w pierwszej dziesiątce rankingu i być losowanym z pierwszego koszyka eliminacji Euro - powiedział selekcjoner polskiej reprezentacji Jerzy Brzęczek.
Polacy zmierzą się w czwartek z Czechami (godz. 18) w Gdańsku oraz we wtorek w Guimarães z Portugalią (godz. 20.45).
Mecze z Czechami i Portugalią są bardzo ważne i traktujemy je bardzo poważnie. Ważne, by pozostać w pierwszym koszyku. Pazdan nie ma łatwej sytuacji w klubie. Kontuzje go wyłączyły z gry, rozegrał mało spotkań. Myślę, że ma możliwości, wywalczy miejsce w Legii, bo jest nam potrzebny.Czesi są na wysokim poziomie. Mają swoje problemy, ale nie są słabi. Jeszcze nie zdecydowałem, kto wystąpi w którym meczu. Czekamy na przylot wszystkich kadrowiczów i w jakiej są sytuacji zdrowotnej. Na przykład Robert Lewandowski narzeka na ból kolana, Kądzior ma uraz, Jędrzejczyk narzeka na ból. Mamy problemy z lewą stroną i całą defensywą, nie możemy skorzystać z najlepszych, dlatego zagrają ci, których mam. To będzie szansa dla debiutantów i dla tych, którzy mniej grali. Linetty nie został skreślony z kadry. Tak samo było z Grosickim. Mam nadzieję, że Karol będzie w formie wiosną. Liczę na niego. Podczas zgrupowania jest dużo rzeczy do zrealizowania, ale nie ma na to czasu. Dziewięć dni, to dużo, ale nie wszyscy jeszcze dolecieli. Poważny trening będzie tylko we wtorek, bo w środę jedynie rozruch przed czwartkowym meczem. Musimy zwracać uwagę na obciążenia po dokonaniu analiz z poprzednich zgrupowań, gdzie dużo trenowaliśmy. Teraz będzie więcej taktyki, mniej obciążeń. Piłkarze lepiej czują się w starym systemie i na ostatnich treningach taką taktykę będziemy szlifować. 4-2-3-1 czy 4-4-2 - to będą nasze podstawowe ustawienia. Z biegiem czasu ważniejsze jest wzajemne zrozumienie zawodników i to, żeby znaleźć się w odpowiednim miejscu na boisku. Na pewno nie wykreujemy idealnego zrozumienia z nowymi zawodnikami na kilku treningach. Skorupski zagra z Czechami od pierwszej minuty. Z Portugalią będzie bronił Szczęsny. Po mistrzostwach świata musimy dobrać do szkieletu kadry młodych zawodników, którzy się w niej rozwiną i przejmą pałeczkę. Wierzę, że do startu eliminacji mistrzostw Europy 2020 stworzymy drużynę, która będzie skutecznie walczyć o awans. W karierze napastnika zdarzają się takie momenty przestoju. Robert wrócił do seryjnego strzelania w klubie i wierzę, że będzie tak też w reprezentacji
— stwierdził Brzęczek.
My nie musimy się motywować. Zwycięstwa w tych meczach mogą da nam dać sporo, bo możemy uniknąć mocniejszych drużyn w eliminacjach. Mam nadzieję, że zostaniemy w pierwszym koszyku. To są mecz o coś. Chcemy wygrać i zobaczyć postęp w stosunku do poprzednich spotkań. Mam nadzieję, że uraz, z którym przyleciałem, jest niegroźny i zagram w obu meczach. Trener szuka optymalnego rozwiązania, więc nie ma dla mnie różnicy w jakim ustawieniu taktycznym zagramy. Przy zmianach jakie zachodzą w reprezentacji, początki są trudne. W Lidze Narodów mieliśmy mocnych rywali, przeciwnicy byli od nas lepsi. Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę. Próbowaliśmy wszystkiego. To była dobra lekcja. Zobaczyliśmy jakie są problemy w naszej reprezentacji. Jestem pewien, że wrócimy do grupy A, by grać jak równy z równym z najlepszymi. Ważne, byśmy coraz lepiej się rozumieli. Ale na to trzeba czasu
— uzupełnił kapitan polskiej reprezentacji.
CZYTAJ TAKŻE: 12 Polaków wystąpi w kwalifikacjach pierwszego w nowym sezonie konkursu skoków narciarskich o Puchar Świata
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/420751-brzeczek-na-zgrupowaniu-wiecej-taktyki-mniej-obciazen