Po zakończeniu spotkania Ligi Mistrzów Juventus - Manchester United (1:2) doszło do skandalu. Trener Czerwonych Diabłów Jose Mourinho jawnie prowokował fanów Starej Damy.

Przez cały mecz Mourinho był lżony przez włoskich kibiców. Juventus prowadził, ale w końcówce meczu dwa gole strzelił Manchester United. Po spotkaniu szkoleniowiec Czerwonych Diabłów stanął na środku boiska i zaczął wykonywać prowokujące gesty w kierunku kibiców Juve. To rozwścieczyło piłkarzy gospodarzy, którzy domagali się wyjaśnień. Portugalczyk błyskawicznie został zabrany i odprowadzony do szatni przez swoich piłkarzy.

Wykonywałem swoją pracę, ale byłem obrażany przez całych 90 minut. Nie dość, że obrażano mnie, to jeszcze moją rodzinę i mój były klub, Inter Mediolan. To nie było dobre. Wykonałem gest pokazujący, że teraz też chcę usłyszeć przyśpiewki na swój temat

— wyjaśnił Mourinho.

CZYTAJ TAKŻE: Wielki mecz Lewandowskiego, pechowe spotkanie Szczęsnego. Jeden strzelił dwa gole, drugi puścił dwie bramki

MACRO