Podczas meczu Juventusu z Manchesterem United (1:0) na Old Traford Wojciech Szczęsny został trafiony piłką w nos. - Nos trochę boli, ale biorąc pod uwagę wynik jest to ból do zniesienia - mówił w rozmowie z dziennikarzem Polsat Sport bramkarz polskiej reprezentacji i Juve.
Przy jednym z nielicznych strzałów rywali piłka odbiła się od słupka. Leżąc na boisku Szczęsny odwrócił błyskawicznie głowę, a piłka trafiła go w nos.
Miałem szczęście, że piłka po uderzeniu w słupek nie wpadła do bramki
— mówi Szczęsny.
Juventus zdominował rywala i bez problemów wygrał.
Były momenty, kiedy Manchester United zmuszał nas do bronienia. Łatwiej się bronić przy wyniku 1:0, ponieważ nie musimy iść z piłką do przodu. Możemy wymieniać podania, by zmusić rywala do wysiłku. W naszej grze była duża pewność siebie i dojrzałość. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo
— zdradza bramkarz.
Po przerwie spowodowanej czerwoną kartką znów zagrał w Juve Ronaldo.
Na pewno daje nam on więcej opcji z przodu. Łatwiej z nim wyjść spod pressingu, mało kto wejdzie z Ronaldo w pojedynek. Przede wszystkim Portugalczyk daje nam bramki. Z Manchesterem United nie strzelił, ale może to zrobić w każdym momencie gry
— zdradza Szczęsny.
CZYTAJ TAKŻE: Szczęsny zbytnio się nie spocił, Lewandowski strzelił gola
Polsat Sport, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/418071-szczesny-dostal-w-nos-ale-bol-okazal-sie-do-zniesienia