Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych jutrzejszym (godz. 18) meczem z Kosowem w Ostrowcu Św. rozpocznie udział w eliminacjach mistrzostw Europy 2020. - Musimy nie tylko wygrać, ale potwierdzić, że nasz zespół robi postępy - powiedział obrotowy kadry Patryk Walczak.
Z Kosowem polscy piłkarze ręczni zmierzyli się w lutym. Szczypiorniści Piotra Przybeckiego, mimo że na początku meczu mieli trochę kłopotów, wygrali pewnie 30:19. Także teraz Polacy też są zdecydowanym faworytem i ewentualne niepowodzenie byłoby sensacją.
Ten mecz po prostu musimy wygrać. To będzie też okazja do przećwiczenia pewnych schematów i wariantów gry. Nie oznacza to jednak, że lekceważymy rywala. Koncentracja od pierwszej minuty to podstawa. Musimy nie tylko wygrać, ale chcemy też potwierdzić, że nasz zespół czyni postępy i idzie w dobrym kierunku. Mają dwóch środkowych rozgrywających, którzy wyróżniają się na tle całego zespołu. To ich najsilniejszy punkt. Potrafią też agresywnie zagrać w obronie. Na to wszystko będziemy musieli zwrócić uwagę, ale koncentrujemy się przede wszystkim na swojej grze. Interesuje nas nie tylko zwycięstwo, ale i jego styl. Chcemy po prostu udanie rozpocząć te eliminacje
— zapewnił piłkarz ręczny TuS N-Luebbecke.
Polscy piłkarze ręczni na imprezie rangi mistrzowskiej ostatni raz wystąpili w 2017 roku. Na mistrzostwach świata we Francji pod wodzą Tałanta Dujszebajewa zajęli 17. miejsce. Później zabrakło ich w tegorocznych mistrzostw Europy w Chorwacji, a w styczniu nie wystąpią też w mistrzostwach globu, które odbędą się w Niemczech i Danii. W lutowym meczu kwalifikacyjnym ekipa Piotra Przybeckiego zremisowała z Portugalią (27:27), a tylko zwycięstwo w tym spotkaniu dawało jej awans.
Pozostałymi rywalami Polaków w grupie 1 będą Izrael i Niemcy. Z każdej z ośmiu grup awans wywalczą po dwa najlepsze zespoły i cztery z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Organizatorami turnieju finałowego ME (10-20 stycznia 2020) będą po raz pierwszy trzy kraje: Austria, Norwegia oraz Szwecja. Decydujące o medalach mecze odbędą się w Sztokholmie. Oprócz współgospodarzy, zagwarantowany udział w imprezie - po raz pierwszy z udziałem 24 drużyn - ma również broniąca tytułu Hiszpania.
Poza meczem z Kosowem, w tym roku kadrę czeka jeszcze starcie z Izraelem (28 października w Tel Awiwie). Pozostałe spotkania zaplanowano na kwiecień i czerwiec przyszłego roku.
CZYTAJ TAKŻE: Piłkarz polskiej reprezentacji został ojcem. Radosną nowiną podzielił się na twitterze
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/417950-pierwsza-wojna-szczypiornistow-juz-jutro
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.