Nie będzie zwolnienia Niko Kovača, choć Bayern gra słabo. Szefowie klubu, w którym występuje Robert Lewandowski uznali, że oczywiście słabe występy mistrza Niemiec i reprezentacji narodowej opartej na graczach Bayernu, to wina… dziennikarzy.
Musi być wyjątkowa okazja, żeby podczas przedmeczowej konferencji prasowej oprócz trenera pojawiła się wierchuszka klubu: szefowie Uli Hoeness, Karl-Heinz Rumenigge i dyrektor sportowy Hasan Salihamidžić. Cała trójka wzięła w obronę trenera i piłkarzy Bayernu, a naskoczyła na… dziennikarzy.
Spotkaliśmy się w poniedziałek i podjęliśmy decyzję, że nie będziemy akceptować krytycznej polemiki, która krąży w mediach w ostatnim czasie na temat reprezentacji Niemiec i która godzi również w zawodników Bayernu. Nie zamierzamy dłużej tolerować tego typu relacji. To, co przeczytaliśmy w prasie, po porażce Niemiec z Holandią było atakiem na poszczególnych piłkarzy, zwłaszcza na graczy Bayernu. Godność ludzka jest nienaruszalna. Nie będziemy już tego tolerować. Nie ma podstaw, by tak traktować drużynę. W głównej mierze dzięki graczom Bayernu Niemcy wygrali mundial w 2014 roku. Najbardziej niepokoi mnie pejzaż niemieckich mediów. Działają one według motta: Daj mi informację, a w następnej wiadomości cię pochwalę
— awanturował się Rummenigge, a Hoeness ze złością uderzył pięścią w stół.
Władze Bayernu stanęły w obronie poszczególnych zawodników, zwłaszcza ostro krytykowanego ostatnio Manuela Neuera.
To szaleństwo. Po kontuzji nie jest na swoim najwyższym poziomie, ale potrzeba sprawiedliwej krytyki. To, co przeczytałem na temat Neuera, Hummelsa, Boatenga… Piłkarscy eksperci zapomnieli już o godności i przyzwoitości
— kontynuował Rummenigge.
Szef Bayernu szczególnie skrytykował dziennikarzy „Bilda” i poinformował, że wystosował specjalne pismo do wydawcy tego tytułu, odnoście ostatnich publikacji na temat Bayernu i jego piłkarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Jest nowy trener Stomilu! Ma wyciągnąć zespół z dołu tabeli
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/417376-szef-bayernu-wzial-w-obrone-trenera-i-pilkarzy