Na koniec swych rządów w Warszawie radni Platformy Obywatelskiej postanowili zmienić nazwę stadionu piłkarskiego, na którym mecze rozgrywa Legia. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki m.st. Warszawy przyjęto stanowisko w sprawie ewentualnej nowej nazwy stadionu przy ulicy Łazienkowskiej na Warsaw Arena lub Arena Warszawa. Sprawa miała pojawić się w porządku obrad posiedzenia Rady Miasta, lecz w tej kadencji nie będzie już przedmiotem rozmów, bo projekt został odrzucony w głosowaniu.
Takie stanowisko umożliwia nadanie stadionowi nazwy handlowej i promocyjnej. W mojej ocenie wariant „Warsaw Arena” jest lepszy, bo promowałby miasto poza Polską, a mamy nadzieję, że Legia będzie grała regularnie o europejskie puchary
— opowiada autor projektu i przewodniczący Komisji Sportu Paweł Lech z Platformy Obywatelskiej.
Niesiony najnowocześniejszymi trendami radny zapomniał jednak, że arena wszystkim kojarzy się z cyrkiem, a nie ze stadionem. Zapomniał też, co sądzą o tym kibice i czy będą używać zaproponowanej nazwy, czy też będą jej unikać jak ognia, jak było to w przypadku „Pepsi Arena”. Warto przede wszystkim pamiętać, że mieszkańcy stolicy są bardzo przywiązani do tradycji, co powinien wiedzieć urodzony w Warszawie radny, więc jeżeli już, obiekt przy ulicy Łazienkowskiej powinien nazywać się np. Stadion Warszawski. Przypomnijmy, że Stadion Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego obecnie nazywany jest: Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Po co ta nagła zmiana nazwy stadionu? Żeby przypodobać się kibicom. Czynsz płacony przez właściciela Legii wynosi ponad 3,7 mln złotych, a roczny podatek prawie 1,5 mln zł., a dzięki zmianie nazwy nastąpiłoby zrównoważenie kwot wpłacanych przez Dariusza Mioduskiego do miejskiej kasy z tytułu dzierżawy obiektu.
Nie chce mówić czy właściciel Legii wyjdzie na zero, czy będzie na takiej umowie jeszcze zarabiać. To kwestia podjęcia działań, dzięki którym specjaliści mogliby zrobić wycenę i rozmawiać o podpisaniu umowy z władzami Legii. Takie stanowisko wyraża wolę, chęć i kierunek dla Rady Miasta
— wyjaśnia Lech.
Przypomnijmy, że podczas debaty prezydenckiej na stadionie większość poważnych kandydatów opowiadało się za znacznym obniżeniem czynszu, a niektórzy za zniesieniem. Ruch przedstawicieli Platformy Obywatelskiej jest więc klasycznym wystąpieniem przed szereg i kiełbasą wyborczą.
CZYTAJ TAKŻE: Kiedy Grzegorz Schetyna odpowie za akcję Widelec 741, w której bito kibiców?
legia.net, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/417226-kolejny-chwyt-wyborczy-radnych-po-zostal-ukrecony