Warunki atmosferyczne panujące w Wiśle zmusiły polskich skoczków narciarskich do przeniesienia przedsezonowych przygotowań w inne miejsce. – Mamy wyprodukowaną zdecydowaną większość pokrywy śnieżnej, ale jej nie ruszamy. Przykrywamy. Czekamy na ochłodzenie – stwierdził były wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego Andrzej Wąsowicz w rozmowie z dziennikarzem sport.tvp.pl. Inauguracja cyklu o Puchar Świata (16-18.11) nie jest jednak zagrożona.

Produkcja śniegu ruszyła wcześniej niż przed rokiem, bo pierwsze czynności wykonano 3 października. Kolejny osobom odpowiedzialnym za przygotowywanie zawodów przeszkadza pogoda.

Warunki atmosferyczne nie pozwalają na wjechanie maszynami na zeskok i rozkładanie śniegu. Uciekłby na dół. Zawody o Puchar Świata są w tym momencie najważniejsze. Bardzo się cieszę, że kadra w ten sposób potraktowała sytuację. Zaplanowali treningi gdzie indziej. Nie mamy nacisku. Nikt się nie stresuje. Spokojnie przygotujemy obiekt. Zdążymy. Mamy wyprodukowaną zdecydowaną większość pokrywy śnieżnej, ale jej nie ruszamy. Przykrywamy. Czekamy na ochłodzenie. Długoterminowe prognozy wskazują, że wszystko może się udać

— zauważył Wąsowicz.

Sytuacja pokrzyżowała plany kadry A, ale Stefan Horngacher ma wersję awaryjną. Na początku listopada biało-czerwoni pojawią się na zgrupowaniach w Hinzenbach (4-6.11) i w Zakopanem (6-9.11) w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Maciej Kot, Jakub Wolny. Treningom będzie się przyglądał Adam Małysz, dyrektor-koordynator do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

Oprócz produkcji sztucznej pokrywy śnieżnej ważną kwestią jest jeszcze zabezpieczenie progu skoczni i buli przed podmuchami wiatru. W maju przed Letnią Grand Prix zamontowano specjalne siatki. Będzie można z nich skorzystać także zimą.

Rywalizacja na skoczni im. Adama Małysza potrwa od 16 do 18 listopada. Zaplanowano konkurs drużynowy (17 listopada) i indywidualny (18 listopada).

CZYTAJ TAKŻE: Właściciel Rakowa nie chciał miliona złotych za trenera. Może go oddać za… 30 razy więcej!

sport.tvp.pl, MACRO